Dziś nasze miasto odwiedził Janusz Korwin-Mikke, kandydat na Prezydenta RP (choć na plakatach, które dziś można było zobaczyć w mieście, słowa kandydat brakuje). Znany z głoszenia odważnych, prowokacyjnych tez polityk miał przedstawić swój program wyborczy. Krótki czas spotkania z mediami i wyborcami sprawił jednak, że dominującym tematem było bezrobocie.
Dziennikarze, oczekujący na kandydata partii KORWiN, spodziewali się, że przedstawi on pokrótce swoją wizję Polski podczas jego ewentualnej kadencji prezydenckiej. Na dłuższą prezentację zabrakło niestety czasu, dlatego przedstawiciele mediów musieli się zadowolić poglądami Janusza Korwina-Mikke, dotyczącymi bezrobocia.
Bezrobocie to nie problem. Problemem jest natomast nieudolny rząd i jego decyzje. Już 25 lat walczy z bezrobociem, a ono rośnie, zamiast maleć. Nami chyba rządzą idioci albo socjaliści.
- przekonywał kandydat na Prezydenta RP i tłumaczył, że tylko zmiana rządu może wyjść Polakom na dobre. Kontynuując temat braku pracy, nawiązał do zasiłków, zapomóg i dotacji:
Zasiłek dla bezrobotnych to zachęta do tego, żeby nie pracować, ale z kolei podatek dochodowy to taka swoista kara za to, że się pracuje.
Receptą na brak bezrobocia ma być według J. K-M likwidacja wspomnianych zasiłków, podatku dochodowego, płacy minimalnej (która przyczynia się do coraz większego ubóstwa w społeczeństwie polskim, twierdzi Janusz Korwin-Mikke), ale i takiej instytucji jak ZUS. Kolejnym pomysłem kandydata na najważniejszy urząd w państwie jest likwidacja umów, zawieranych w oparciu o Kodeks Pracy. Zamiast tego proponuje zawieranie większej ilości tzw. umów śmieciowych. Dlaczego? Jak sam tłumaczy:
Trzeba zlikwidować umowy, związane Kodeksem Pracy. Najodpowiedniejsze będą umowy zlecienia i o dzieło. To są prawdziwe umowy. Jeśli np. uzgadniam z pracodawcą 7 godzin pracy, to robię te 7 godzin, jeśli chcę urlopu dwa razy po 5 dni to mogę go wziąć w dwóch dogodnych terminach, a Kodeks Pracy mi każe wyczerpać 10 dni urlopu od razu.
Pytany o przekop Mierzei Wiślanej odpowiedział, że gdyby wzięli się za to Chińczycy, sprawę załatwiono by w kilka dni. Stwierdził również:
To w końcu żadna filozofia położyć kładkę i wydrążyć pod nią dziurę. W Polsce mamy 2 mliony bezrobotnych, więc jeśli damy każdemu łopatę, wystarczą dwa machnięcia i przekop będzie gotowy.
Dodatkowo podczas spotkania z wyborcami nie zabrakło odniesień do sytuacji geopolitycznej Polski. W tej kwestii Janusz Korwin-Mikke również miał dużo do powiedzenia:
Polska umiera pod okupacją Unii Europejskiej (...) Całą Europą rządzi banda idiotów i socjalistów, a ja dostaję pieniądze za to, że tam siedzę i muszę ich wszystkich znosić. (...) Nawet nie wiecie jaka jest korupcja w Parlamencie Europejskim.
Odpowiadając na zarzut jednego z elblążan, że kandydat partii KORWiN gloryfikuje Rosję i politykę Putina, Janusz Korwin-Mikke tłumaczył, że jest zupełnie inaczej. Mówił:
Jeszcze 25 lat temu Polak to był ktoś, a teraz nami pogradzają, traktują jak pachołków Waszyngtonu, i mają rację.
Mówiąc krótko o swoim programie opowiadał, że jego wizja Polski to wizja kraju dumnego i bogatego.
Tylko jak Polak ma być dumny, kiedy rząd tak go traktuje, narzucając mu podatek dochodowy, który zabiera mu 20% pensji? Jak ma być bogaty, kiedy nie pracuje, tylko czeka na wsparcie państwa w postaci zasiłku dla bezrobotnych? Polska nigdy nie będzie ani dumna, ani bogata jeśli nie zapracuje na to siłą własnych rąk i nie zapłaci za to własnymi pieniędzmi, a nie dotacjami z UE.
-przekonywał Janusz Korwin-Mikke.