Kilkanaście dni temu informowaliśmy o placówce Instytutu Pamięci Narodowej, która ma powstać w Elblągu. „Przystanek Historia” znajdować ma się w Galerii El, a działalność rozpocząć jeszcze w pierwszym półroczu tego roku. Radna Maria Kosecka przesłała do nas swój komentarz na ten temat.
Jak podkreśla randa niezwykle ważną sprawą jest, byśmy nie zboczyli ze ścieżki, na którą jako naród wkroczyliśmy w 1989 roku. Droga do wolności i demokracji była długa, pełna tragicznych zdarzeń i pochłonęła wiele ofiar. O tym nie wolno zapominać. Dlatego każda próba ocalenia pamięci w tej kwestii jest na wagę złota.
Maria Kosecka zauważa, że z satysfakcja oraz z niepokojem przyjęła wiadomość o inicjatywie stworzenia w Elblągu „Przystanku Historia”.
Z satysfakcją, bo wiedza o najnowszej historii nie jest powszechna, nawet historii lokalnej. Wciąż pokutują, powtarzane w prywatnych rozmowach, propagandowe opinie na temat wydarzeń Grudnia 1970 tworzone w elbląskim KW PZPR. Chodzi o udział elblążan w tych wydarzeniach. Byłym towarzyszom udało się zaszczepić w niektórych mieszkańcach niewiarę i niechęć wobec ludzi, którzy w ogólnokrajowej opinii są bohaterami. Natomiast niepokoi mnie, czy elbląska filia IPN będzie wolna od wszelkich domniemań, bo przecież patentu na prawdę absolutną nikt z nas nie posiada. Kronikarze naszej najnowszej historii to rzadko uczestnicy walki o wolny kraj, tę walkę znają z relacji nie zawsze obiektywnych, każdy świadek historii ma bowiem prawo do własnego spojrzenia i oceny
– pisze do naszej redakcji Maria Kosecka.
Radna dodaje, że śledzi prace IPN i wie, że niektórych uczestników wydarzeń najnowszej historii latami stawia się pod pręgierz, inni są usprawiedliwiani albo - bez poważniejszego śledztwa - uniewinniani od zarzucanych czynów niegodnych.
Nie miejsce i czas na szczegóły, ale o tych chętnie elblążanie porozmawiają, gdy zręby Przystanku Historia zostaną w Elblągu stworzone. Liczę na to, że powojenna elbląska historia zostanie spisana w sposób wnikliwy i rzetelny, wolny od prywatnych animozji i aktualnych uwarunkowań. To będzie trudne zadanie, stąd mój niepokój. Jednak ideę, która przyświeca powstaniu Przystanku Historia, popieram z całego serca. Niewiedza bowiem i obojętność nie pomogą w budowaniu społecznej zgody i poczucia dumy z lokalnych dokonań w walce o demokrację. Na pewno jest to świetny element budowania w środowisku elbląskiej młodzieży szkolnej wartości patriotycznych i wiedzy o lokalnych bohaterach
– podkreśla Kosecka.
Radna przypomniała również swój wniosek z listopada 2013 do Prezydenta Miasta, w którym podkreślała, że powinno przemodelować się nauczanie historii oraz położyć większy nacisk na dzieje współczesne, na II wojnę św., dzieje powojenne. Dodatkowo należy wprowadzić elementy wychowania patriotycznego. W tym wyjazdy do ważnych miejsc pamięci. Zauważała, że w niedalekiej odległości znajdują się istotne miejsca dla historii naszego kraju tj. hitlerowski obóz Stutthof w Sztutowie czy też historyczna sala BHP w Stoczni Gdańskiej.