Czy dojdzie do ugody pomiędzy prezydentem Jerzym Wilkiem a radną Marią Kosecką? Dziś w sądzie doszło do kolejne rozprawy, podczas której padła propozycja ugody. Tą jednak zdecydowanie odrzucił pełnomocnik prezydenta miasta Paweł Markiewicz.
Sprawa w sądzie to pokłosie wydarzeń z okresu kampanii wyborczej. Wtedy to upublicznione zostały tzw. taśmy Jerzego Wilka, w których obecny prezydent miasta w dość dosadny sposób wyraził się na temat radnej Marii Koseckiej. Radna poczuła się urażona i wniosła sprawę do sądu. Domaga się od prezydenta Jerzego Wilka przeprosin i zapłaty 5 tys. zł na cel społeczny. Rafał Kasprzycki, przedstawiciel radnej Koseckiej, zaproponował w sądzie ugodę.
- Jesteśmy w stanie odstąpić od roszczenia zawartego w pozwie, czyli opublikowania przez pozwanego Jerzego Wilka przeprosin w lokalnych portalach internetowych i od zapłaty 5 tys. zł. - powiedział adwokat Kasprzycki. - Moją klientkę usatysfakcjonowałaby przeprosiny podczas sesji Rady Miejskiej.
Jednak reprezentujący prezydenta miasta radca prawny Paweł Markiewicz nie przyjął takiej propozycji. Jak stwierdził, w tej sprawie pokrzywdzonym jest prezydent Wilk. Jego wypowiedzi zawarte na nagraniach są, jak stwierdził Markiewicz, zmanipulowane, nagrane bez wiedzy prezydenta i zamieszczone w internecie bez jego zgody.
Dziś w sądzie przesłuchiwany był także, w charakterze świadka, wiceprezydent Janusz Hajdukowski. Hajdukowski stwierdził, że nie pamięta aby podczas spotkań prywatnych z prezydentem Wilkiem w czasie kampanii wyborczej padły takie słowa pod adresem radnej Marii Koseckiej.
- Nagrania zostały bardzo pocięte. Jerzy Wilk nie wiedział o istnieniu nagrań i na pewno nie zabiegał o ich opublikowanie przed drugą turą wyborów. One były przecież dla niego szkodliwe jako kandydata na prezydenta Elbląga – stwierdził w sądzie Hajdukowski.
Sędzia Arkadiusz Fall zdecydował o skierowaniu tej sprawy na mediację. Ma je przeprowadzić Michał Jaksa, wiceprezes Fundacji Rozwoju Mediacji w Warszawie.
źródło: Gazeta Wyborcza