Kilka dni temu na naszych łamach poruszyliśmy temat domniemanego powrotu Marii Koseckiej do pierwotnego ugrupowania, czyli Platformy Obywatelskiej. Zaznaczyliśmy, że informacje te są nieoficjalne, jednak przewodniczący Klubu Radnych PO w Elblągu, Antoni Czyżyk „nie potwierdził, ani nie zaprzeczył”. Dziś znamy już oficjalne stanowisko samej zainteresowanej.
Przypomnijmy: do naszej redakcji dotarła informacja, jakoby Maria Kosecka zaczęła ponownie uczęszczać na spotkania Platformy Obywatelskiej. Tym samym nasz rozmówca zasugerował, że być może radna powraca do ugrupowania, dzięki któremu uzyskała swój mandat. Czyżyk w rozmowie z naszą redakcją wydawał się być zaskoczony tymi informacjami, jednak nie zdecydował się im zaprzeczyć.
- Myślę, że pani Maria dostała możliwość korzystania z mandatu radnej właśnie od nas i myślę, że warto by było wrócić "do korzeni".
Sama zainteresowana nie odpisywała na nasze pytanie ze względu, jak sama tłumaczy, problemy sprzętowe. Zdecydowanym głosem zaprzeczyła plotkom.
Bez względu na to kto rozpowszechnia takie informacje nie mają one nic wspólnego z prawdą. Niestety w PO nie zaszły żadne istotne przemiany które umożliwiałyby mi występowanie pod ich szyldem. Mam tu na myśli przede wszystkim środowisko lokalne, które miast wyciągać wnioski i wykazywać troskę o lokalne społeczeństwo z uporem maniaka walczy jedynie o swoje korzyści i lukratywne posady w parlamencie. Nigdy nie będzie mojej zgody na partykularyzm i partyjniactwo które można było aż nadto zaobserwować na ostatniej sesji RM. Brak argumentów merytorycznych, jednowładztwo i własna kreacja to atrybuty lokalnych przywódców PO z którymi nie zgadzałam się i nie zgadzam nadal, wręcz się nimi brzydzę i w takiej sytuacji nie mogę swoją osobą firmować takich zachowań.
Zawsze w swoich działaniach przyświeca mi idea służenia mieszkańcom a nie partyjnym kacykom i nie zamierzam tego zmieniać. Moje kontakty z członkami PO mają charakter stały i trwały, są tam wspaniali ludzie, którzy chcą pracować dla dobra miasta i mieszkańców, wyrażam więc nadzieję, że przyjdzie czas opamiętania i weryfikacji i osoby te stanowić będą o obliczu tej formacji. Nie ukrywam, że dla dobra miasta będzie to idealne rozwiązanie.