Wydawało się, że miasto jest górą w sporze ze spółką Hekon Hotele Ekonomiczne. Firma kilka lat temu kupiła działkę, na której miał powstać hotel. Inwestycja nigdy nie została zrealizowana. Miasto, zgodnie z umową zaczęło naliczać karne odsetki inwestorowi. Do czasu.
Spółka Hekon Hotele Ekonomiczne broniła się w sądzie wobec zapisów umowy z miastem, które obligowały ją do płacenia karnych odsetek w wysokości 100 tys. zł rocznie, w związku z brakiem realizacji inwestycji.
Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z dnia 16 października 2013 r. oddalił powództwo spółki o uznanie nieważności klauzuli umownej nakładającej na nią obowiązek płacenia kary umownej w wysokości 100 tys. złotych za każdy rok zwłoki w rozpoczęciu budowy hotelu.
W pozwie spółka domagała się także zasądzenia kwoty 200.000 zł tytułem zwrotu nienależnie uiszczonej miastu kary umownej za dwa lata zwłoki.
Niestety, sąd drugiej instancji przyznał rację spółce Hekon i nakazał miastu zwrot 200 tys. zł. Do tego doszły jeszcze koszty sądowe w wysokości około 40 tys. zł. Urząd Miejski pieniądze te zapłacił firmie w czerwcu br. Ratusz już złożył kasację od tego wyroku.
- Sąd I instancji przyznał rację miastu. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, że zapis nakładający karę za niewykonanie inwestycji w terminie nie powinien znaleźć się w umowie i nakazał zwrot 200 tys. zł wpłaconej przez spółkę kary oraz koszty sądowe – ok. 40 tys. zł – informuje Rafał Maliszewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Miasto już złożyło wniosek o kasację wyroku. Sądy w kraju wydają diametralnie różne werdykty w tego typu sprawach, ostatnio w Łodzi przyznano rację samorządowi. Taki zapis to właściwie jedyna możliwość zabezpieczenia się przez samorząd, który sprzedając tereny chce mieć pewność, że planowana inwestycja dojdzie do skutku. Wcześniej miasta nie zabezpieczały się w ten sposób, w efekcie mamy na starówce straszące, rozgrzebane budowy.
Działka u zbiegu Hetmańskiej i Tysiąclecia została sprzedana za prezydentury Henryka Słoniny. Proces sądowy ruszył natomiast za prezydentury Grzegorza Nowaczyka.
Przypomnijmy, Hekon Hotele Ekonomiczne S.A. zakupiła od miasta działkę o powierzchni 0,22 ha w 2007 roku za kwotę ponad 817 tys. zł. Na działce tej wybudowany miał być hotel typu Ibis o dwu lub trzygwiazdkowym standardzie. W zamierzeniach budynek hotelu miał mieć pięć pięter i 110 pokoi oraz parking podziemny i naziemny, powstać miała także restauracja. Inwestycja nigdy się nie rozpoczęła. Przedstawiciele inwestora wysyłali natomiast do Gminy Miasto Elbląg pisma, w których prosili o przesunięcie terminów zapłaty kar umownych. Tłumaczyli, że przyczyną braku rozpoczęcia realizacji tej inwestycji jest kryzys ekonomiczny.
Urząd Miejski w Elblągu od 2009 r. wysłał w sumie cztery wezwania do zapłaty inwestorowi. Spółka Hekon zapłaciła karę dwukrotnie. Niestety umowa zawarta ponad 5 lat temu nie daje możliwości odebrania działki przy Al. Tysiąclecia inwestorowi. Może tylko co roku nakładać na spółkę kary umowne.
28 stycznia 2013 roku spółka Hekon złożyła oświadczenie, w którym wskazała, że nie wybuduje hotelu za zakupionej działce. W kwietniu 2013 roku spółka złożyła do Sądu Okręgowego w Elblągu pozew przeciwko Gminie Miasto Elbląg o zapłatę 200 tys. zł, czyli zwrot kar umownych oraz uznanie nieważności klauzuli umownej, na podstawie, której spółka zobowiązana była do zapłaty kary umownej. Spóła Hekon w uzasadnieniu wskazywała, iż zapłacona kwota, tytułem kary umownej była świadczeniem nienależnym gminie, natomiast samo świadczenie spowodowane było pozostawaniem spółki pod przymusem stosownych zapisów zawartych w akcie notarialnym. Spółka złożyła tam bowiem oświadczenie, iż podda się egzekucji komorniczej jeżeli nie będzie płaciła kar umownych.