Podczas wczorajszego posiedzenia rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Elblągu ze swojego stanowiska został odwołany dyrektor Marek Pilichowski. Jego miejsce zajmie Michał Wawryn – dawny działacz AWS i asystent posła Wiesława Walendziaka.
Tego na pewno nie spodziewał się Marek Pilichowski. Kiedy przedstawiał radzie nadzorczej wyniki finansowe za rok 2013, zresztą wyniki pozytywne, dowiedział się o swoim odwołaniu z funkcji dyrektora MPO. Od razu też przedstawiono nowego dyrektora.
Będzie nim Michał Wawryn – dawny działacz AWS i asystent posła Wiesława Walendziaka (AWS). Wawryn kierował biurem posła w Elblągu, gdy ten reprezentował Elbląg w parlamencie. Warto dodać, że Michał Wawryn został powołany na stanowisko dyrektora MPO bez ogłoszenia konkursu.
O takiej decyzji rady nadzorczej poinformował nas dziś jeden z polityków opozycyjnych.
- W dniu wczorajszym zwolnili dyrektora MPO. Na radę nadzorczą przywieziono w teczce nowego dyrektora, Michała Wawryna z Gdańska. Oczywiście nie było żadnego konkursu. Marek Pilichowski przez ponad rok wyciągnął firmę z długów i wygrał przetargi śmieciowe. Wsadzają Michała Wawryna na gotową poukładaną spółkę. Podejmowane ruchy z tą spółką mogą wskazywać na jej podział lub likwidację, sprzedaż za małe pieniądze i wyelimiowanie konkurencji wpływającej na rynek usług śmieciowych. Konkurenci komercyjni świadczący obecnie usługi byli niezadowoleni, że w przetargach brało udział MPO, bo musieli dać niższą cenę - mówi nam nasz informator.
Przypomnijmy, że w lipcu 2012 r. stanowisko dyrektora przedsiębiorstwa objął Marek Pilichowski. Po odchodzącym z posady Józefie Hytrym odziedziczył ogromne długi finansowe.
- W momencie objęcia przeze mnie stanowiska dyrektora MPO wykazywało stratę - 670 tys. zł i objawiało tendencję spadkową. Moim założeniem w pracy jest zmniejszenie tego długu - mówił Marek Pilichowski dyrektor MPO.
Przeprowadzono szereg zmian organizacyjnych, rozszerzono zakres usług, przeprowadzono liczne akcje promocyjne. MPO otworzyło się na potrzeby mieszkańców, uruchomiona została strona internetowa. Przedsiębiorstwo oferuje pomoc przy pracach ogrodniczych, czy w zimie przy odśnieżaniu. Niestety, nie obyło się bez redukcji etatów.
Od początku 2012 roku zlikwidowano około 20 etatów. Według dyrektora Pilichowskiego zwolnienia miały na celu wyprowadzić firmę na prostą.