Bardzo proszę o opublikowanie artykułu. Porusza on kwestie ważne dla losów naszego miasta i ekipy nim rządzącej. Artykuł dotyczy głośniej sprawy Grupy Medialnej, której jestem uczestniczką - pisze do nas młoda dziennikarka Redakcji Elbląskiej.
Jako uczestniczka Grupy Medialnej, ta która domniemanie naruszyła wizerunek miasta, czuję okropny wstręt do człowieka, który niszczy nas młodych. Popularny serial telewizyjny zatytułowany „Trudne sprawy” odniósłby w naszym mieście ogromny sukces. Kolejne poczynania prezydenta Wilka i jego podwładnych (czytaj małych wilczków) pokazują jak wiele mają problemów. Oto powstał filmik na którym nasz gospodarz wypowiada się na temat Grupy Medialnej, zawierając się w słowach „Ja nawet nie wiem, kto to jest”. Brawo ! Tak trzymać ! Jeszcze Elbląg nie zaginął póki JERZY żyje !
Każdy winę usunięcia grupy zwala na dyrektora IV LO, lecz on sam takiej decyzji nie podjął. Zapewne Panu Prezydentowi nie podobało się, że na sesjach zadawaliśmy pytania, które czekały na odpowiedź zgodną z prawdą. Trudno było kłamać w oczy młodzieży, dlatego było to tak niewygodne. Pytania dotyczyły trudnego problemu bezrobocia. Wciąż czekałam na odpowiedź od prezydenta, jaki ma pomysł na uzdrowienie Elbląga. Niestety moje usilnie powtarzające się zapytania dotyczące tej kwestii, nigdy nie uzyskały sensownej odpowiedzi. To właśnie nam młodym, najbardziej zależy na tym, aby Elbląg pozyskał nowych inwestorów, żeby znalazły się nowe miejsca pracy.
Bo przecież to MY w przyszłości będziemy tej pracy szukać ! Przychodzą, pytają, publikują, co zrobić, jak to zatrzymać? Bam! Powstał pomysł, to może ich usuniemy? Po co młodzież ma się rozwijać? Niech wyjedzie z Elbląga, jak tysiące innych. Zastanawia mnie tylko jeden fakt, gdybym pracowała i robiła wywiady na korzyść Pana Prezydenta, pokazując nieprawdę, to tych problemów by nie było. Ale, no przepraszam, mam swój honor i mama nauczyła mnie, że kłamać to nie wolno. Nigdy nie popierałam żadnego ugrupowania politycznego i nigdy nie starałam się wpływać na czyjąś stratę czy korzyść. To od rozmówcy zależało, jak wywiad się potoczy.
Jako młoda dziennikarka posmakowałam brudnego świata polityki, i niech Pan wie, Panie Prezydencie, że motywuje mnie Pan jeszcze bardziej niż kiedykolwiek, do tego by nie spocząć w dążeniu do prawdy. Prawdy, która pokaże ludziom jaką mamy władzę, jakiego niestety złego dokonaliśmy wyboru. Po raz kolejny daliśmy nabrać się na obietnice, które nigdy nie ujrzały świata dziennego. Nikt z naszej grupy nie namawiał się przeciwko Panu, ani przeciwko Urzędowi Miasta. Nie wciskajcie ludziom kłamstwa, że martwiliście się o nasze bezpieczeństwo. Wszyscy, którzy byli obecni na obradach Rady mogą powiedzieć, że byliśmy pod czujną opieką. A, jeżeli tak Pan się martwił, to czemu nie zagregował wcześniej?
Na sesjach pojawialiśmy się od listopada, a Pan dopiero w lutym zauważył nasz domniemany brak opieki. Jednak Niemen w swojej piosence „Dziwny jest ten świat” miał wiele racji. Czekam na prawdę płynącą z Pana ust, ponieważ jeżeli już coś się robi, to ponosi się za to konsekwencję.
Pozdrawiam
Pana Ulubienica – „Uczennica, z którą już rozmawialiście” ;)