43 pracowników Teatru im. Aleksandra Sewruka podpisało się pod pismem do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. To efekt anonimu, który wpłynął do Ministerstwa Kultury, w którym zarzuca się dyrektorowi Teatru nepotyzm, mobbing i konfliktowanie zespołu.
Reakcją na anonimowe pismo, które 7 października br. wpłynęło do Ministerstwa Kultury, jest kolejny list, tym razem z podpisami 43 pracowników Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
W historii kultury polskiej pięknie obnażyła mechanizm posługiwania się i szafowania opinią w imieniu ogółu Olga Lipińska w swoim Kabarecie, gdzie wielokrotnie w latach 80. używano hasła „My, Zespół”. Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, nie skrywający się pod anonimowym pismem, zupełnie inaczej, podpisany z imienia, nazwiska i piastowanej funkcji, pragnie zapewnić, że skierowane do Pana Ministra pismo z dnia 07.10.2013. roku, jest manipulacją odbiegającą od stanu rzeczywistego. W ciągu minionych dziesięciu lat, gdy stanowisko Dyrektora Naczelnego i Artystycznego piastuje Mirosław Siedler, Teatr nasz rozkwitł, ugruntował swą pozycję na mapie kulturalnej kraju, zaistniał także w świadomości wielu europejczyków. Instytucja została oddłużona, pozyskujemy środki zewnętrzne, realizujemy projekty krajowe i unijne, wystawiamy spektakle uznawane za wydarzenia artystyczne. Działania firmowane przez dyrekcję są wynikiem wytężonej pracy wszystkich działów pracowniczych Teatru. Zszokowani jesteśmy pomówieniami i oszczerstwami zawartymi w piśmie do Pana Ministra.
Nie ma w naszej instytucji żadnego konfliktu, nie ma mobingu, ani nepotyzmu, wręcz odwrotnie jest wytężona praca, której efektem są twórcze działania i dobra kondycja finansowa naszej instytucji.
Wczoraj, na łamach serwisu e-teatr.pl ukazał się list, podpisany przez "zespół aktorski", w którym czytamy:
"Chcielibyśmy wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie przedłużeniem kontraktu obecnemu dyrektorowi Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu z pominięciem procedury konkursowej przewidzianej w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Od dłuższego czasu informujemy władze samorządowe o nadużyciach związanych z działalnością obecnego dyrektora Mirosława Siedlera. Wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do Marszałka Województwa Warmińsko - Mazurskiego w tej sprawie. Ponadto odbyło się spotkanie zespołu aktorskiego z władzami województwa dotyczące przypadków mobbingu, nepotyzmu, zastraszania oraz psychicznego nękania pracowników teatru. Jak na razie jedynym wymiernym efektem naszych działań były zwolnienia aktorów.
Niestety tak zwane myślenie słupkami i czysto ekonomiczne podejście do instytucji kultury spowodowało, że osoba która depcze godność pracowników i niszczy wspólnotę jaką jest teatr, została pozostawiona na stanowisku z pominięciem transparentnych procedur postulowanych od dawna przez środowisko ludzi kultury.
Mając w pamięci zaangażowanie Ministerstwa w dążenie do tego, aby przy powoływaniu dyrektorów instytucji kultury dominowała zasada wyłaniania kandydata na stanowisko dyrektora w drodze konkursu, zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc w rozwiązaniu opisanej przez nas sytuacji. Zaangażowanie Pana Ministra z pewnością pozwoli na spokojne i racjonalne rozwiązanie konfliktów, które niszczą elbląski teatr".
To pismo trafiło do Ministra Kultury oraz do marszałka województwa Jacka Protasa.