Prawo i Sprawiedliwość nadal nie jest w stanie zapewnić nowemu prezydentowi Jerzemu Wilkowi stabilnej większości w Radzie Miasta. Co więcej, brak tej większości stawia pod znakiem zapytania piątkowy termin zaprzysiężenia nowego prezydenta na urząd. Zwłaszcza, że na tej sesji PiS będzie miał jednego radnego mniej.
Jerzy Wilk, walczący jeszcze o prezydenturę miasta, nie stawił się na pierwszej sesji inauguracyjnej, i nie złożył ślubowania na radnego miejskiego. To powoduje, że na piątkowej sesji PiS będzie dysponował nie 10 a jedynie 9 radnymi. Nie wiadomo bowiem czy podczas posiedzenia tej sesji radny-senior odbierze ślubowanie na radnego od osoby, która w Radzie Miasta zastąpi Jerzego Wilka.
Według naszych informacji nadal nie ma żadnego porozumienia między klubami radnych, oprócz jednego – nikt nie chce formalnej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.
Według naszych informacji Janusz Nowak, lider SLD, nawet nie chce słyszeć o formalnym porozumieniu z PiS po nagraniu wypuszczonym w internecie. Obecnie Platforma jest blisko porozumienia o współpracy programowej z Sojuszem. Prowadzimy też rozmowy z przedstawicielami Komitetu Wyborczego Wyborców Witolda Wróblewskiego.
Na piątkowej sesji PiS, dysponując praktycznie 9 radnymi nie będzie w stanie przeforsować swojego kandydata na przewodniczącego Rady. Jeśli do piątku dojdzie do porozumienia pomiędzy PO i SLD oraz KWW Wróblewskiego, to prezydium Rady może składać się z przedstawicieli tego trójporozumienia. Wtedy jest szansa, że prezydent – elekt Jerzy Wilk zostanie zaprzysiężony, ale nie będzie miał wśród radnych zapewnionej odpowiedniej większości. Inny scenariusz jest jednak taki, że do piątku kluby radnych nie dojdą do żadnych wiążących porozumień.
Wtedy być może na tej sesji Jerzy Wilk jedynie złoży formalną rezygnację z mandatu radnego i wszystko rozegra się… podczas kolejnego posiedzenia elbląskich radnych. Do tego czasu jednak Jerzy Wilk nie będzie mógł objąć formalnie urzędu prezydenta miasta. Nadal tę funkcję będzie pełnił Marek Bojarski.