Kilka dni temu Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblagu Paweł Rodziewicz zareagował w związku z wprowadzeniem przymusu korzystania z wózka na zakupy w Kauflandzie i Lidlu w naszym mieście. 2 kwietnia otrzymaliśmy informację, że Kaufland zrezygnował z tego wózkowego przymusu. Podobnie zachowało się kierownictwa Lidla oraz Careffuora. Wszystkie podmioty zmieniły system liczenia klientów i nie zmuszają nikogo do korzystania z wózków.
Początkowo konieczność posiadania wózka przy wejściu do sklepu była podobno nieskomplikowaną metodą na kontrolowanie ilości osób jednorazowo przebywających w sklepie: 15 wózków to 15 klientów.
Nie ma żadnej podstawy prawnej do zastosowania takiego nakazu. Będą musieli znaleźć inny sposób na ograniczenie ilości klientów, bo nie każdy ma ochotę pchać przed sobą wózek
– poinformował nas Miejski Rzecznik Konsumentów w Elblągu, który zwrócił uwagę na problem i zajął się tematem.
Możemy jedynie dodać od siebie, że nie każdy ma ochotę, ale także nie każdy ma zdrowie. Dla ludzi starszych, cierpiących na różnego rodzaju dolegliwości zdrowotne przymus może być szczególnie uciążliwy.
Aktualizacja
2 kwietnia 2020 r. 2 kwietnia otrzymaliśmy informację, że Kaufland zrezygnował z tego wózkowego przymusu. Tego samego dnia Miejski Rzecznik Konsumentów opublikował oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej.
Szanowni Państwo,
W dniu wczorajszym otrzymałem sporo wiadomości od mieszkańców Elbląga, którzy wyrażali niezadowolenie z wprowadzonych przez elbląskie sklepy wielkopowierzchniowe środków mających na celu ograniczenie ilości klientów na terenie marketów. Chodziło głównie o wprowadzony w niektórych sklepach nakaz korzystania z wózków sklepowych. Nie ulega wątpliwości, że w obliczu rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa konieczne jest ograniczenie pewnych wolności, zarówno obywateli, jak i przedsiębiorców, dla dobra ogółu. Jednakże ograniczenia te powinny być wprowadzane rozsądnie i zgodnie z obowiązującym prawem. Abstrahując zupełnie od tego, czy bez ogłoszenia stanu nadzwyczajnego są to ograniczenia wprowadzone legalnie, oraz czy efekt tych działań będzie w stanie spełnić zamierzony cel, należy zadać pytanie: Czy ciężar obowiązku, jakim jest ograniczenie liczby klientów w sklepie, ma ponosić przedsiębiorca, czy konsument?
Oczywiście, że istnieją problemy dużo większej wagi niż sklepowe wózki. Moim obowiązkiem, jako Miejskiego Rzecznika Konsumentów, jest reagować na prośby mieszkańców Elbląga. Zatem, jeżeli obowiązek został nałożony na przedsiębiorcę, nie powinien on być realizowany w sposób ograniczający prawa konsumenta. Jest wiele sposobów określenia ilości klientów, które nie będą jednocześnie zmuszać nikogo do zachowań, niezgodnych z ich wolą.
Dodać należy, że obawy klientów niezadowolonych z wprowadzonego nakazu nie są do końca bezpodstawne. Wśród wytycznych Ministerstwa Zdrowia publikowanych w celu przeciwdziałania epidemii jeden z punktów informował „unikaj korzystania ze sklepowego koszyka lub wózka (weź własny koszyk lub torbę)”. Ze zgromadzonych w dniu wczorajszym informacji na temat kilku sklepów wielkopowierzchniowych w Elblągu wynika, że wózki nie są dezynfekowane na bieżąco, a także w wielu przypadkach ilość wózków w sklepie nie odzwierciedla ilości klientów.
Skontaktowałem się z przedstawicielem sieci Kaufland, który w odpowiedzi na moje wczorajsze zapytanie poinformował:
„Klienci naszych marketów, w tym klienci marketu w Elblągu, mogą zarówno korzystać z wózków zakupowych, jak i przychodzić na zakupy z własną torbą. Jednocześnie podkreślamy, że w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo klientów sklepowe wózki są regularnie czyszczone przez naszych pracowników.”
Myślę, że w ten sposób możemy zakończyć toczącą się za pośrednictwem mediów społecznościowych dyskusję. Mam nadzieję, że w obecnej, wyjątkowej i trudnej sytuacji, wszyscy kierować będziemy się zdrowym rozsądkiem i z poczuciem odpowiedzialności brać będziemy na siebie ciężar pewnych wyrzeczeń dla dobra ogółu. Najważniejsze w tej chwili jest zdrowie.
Pozdrawiam, Miejski Rzecznik Konsumentów Paweł Rodziewicz
Przypomnmijmy, że od 1 kwietnia 2020 r. do każdego sklepu (zarówno małego, jak i wielkopowierzchniowego), a także do każdego lokalu usługowego może wejść maksymalnie tyle osób, ile wynosi liczba wszystkich kas lub punktów płatniczych pomnożona przez 3. To znaczy, że jeśli w sklepie jest 5 kas, to w jednym momencie na terenie sklepu może przebywać 15 klientów.
Rząd wprowadził także tzw. godziny tylko dla seniorów. W godzinach od 10:00 do 12:00 sklepy i punkty usługowe mogą przyjmować i obsługiwać jedynie osoby powyżej 65 roku życia. W pozostałych godzinach sklepy i lokale usługowe są dostępne dla wszystkich. W tym dla osób powyżej 65. roku życia.