Sytuacja na Ukrainie rozwija się bardzo dynamicznie i zmierza w coraz bardziej groźnym kierunku. Nic więc dziwnego, że na taką sytuację zaczynają również reagować polscy internauci. Po fali zabawnych memów z prezydentem Putinem w roli głównej, teraz przyszedł czas na mocniejsze działania. Na portalu facebook powstał profil wymierzony w rosyjski koncern paliwowy Lukoil.
Założyciele strony deklarują „nie finansujemy wojny” - co ma w domyśle oznaczać, że przeciwnicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie chcę swoimi pieniędzmi wspierać rosyjskiego przemysłu. O tej akcji polskich internautów napisali już dziennikarze z ogólnopolskich mediów oraz pokazały największe stacje telewizyjne – TVP oraz Polsat. W komentarzach można przeczytać, że osoby, które profil polubiły, świadomie rezygnują tankowanie aut na stacjach koncernu Lukoil.
Sceptycy pytają, czy mają również bojkotować rosyjski gaz w kuchenkach w swoich kuchniach? Wskazują, że na stacjach benzynowych tej sieci pracują przecież Polacy, utrzymujący swoje rodziny.
Nie wiadomo czy akcja „zaboli” rosyjskiego giganta. Wiadomo jednak, że notowania giełdowe Lukoil spadają od momentu wywołania przez Rosję kryzysu na Ukrainie.
W roku 2006 Łukoil wyprodukował ponad 95 milionów ton ropy naftowej i wydobył 13 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego. W Polsce posiada 115 stacji benzynowych. W roku 2002 Łukoil, w konsorcjum z brytyjskim Rotch Energy bezskutecznie dążył do przejęcia gdańskiego Lotosu. Łukoil był także konkurentem Orlenu do przejęcia litewskiej rafinerii w Możejkach w latach 2005-2006.
Jesienią 2009 roku prezes Łukoil ogłosił wycofanie koncernu z planów dynamicznej rozbudowy sieci stacji i budowy terminalu paliwowego w Polsce. Powodem zamrożenia inwestycji miało być negatywne nastawienie Polaków do rosyjskiego biznesu.
Prezesem Łukoil jest Wagit Alekperow, jeden z najbogatszych ludzi na świecie.
Firma Łukoil wydobywa ropę naftową w Rosji, Azerbejdżanie, Kazachstanie, Egipcie oraz w Iraku. Swoje stacje benzynowe posiada w 11 krajach w Europie i w USA.