- Nie rozumiemy, dlaczego sztab wyborczy kandydata Jerzego Wilka cały czas unikał ostatecznych deklaracji w kwestii debat medialnych, odsuwając tym samym konfrontację swojego programu wyborczego z propozycjami Elżbiety Gelert. To nieodpowiedzialne podejście w stosunku do mieszkańców Elbląga oraz kontrkandydatki – pisze sztab wyborczy Elżbiety Gelert.
PiS nie chce debat i dziennikarzy
Sztab wyborczy Jerzego Wilka od samego początku zwodził sztab Elżbiety Gelert i organizatora debaty -Telewizję Elbląską w kwestii organizacji debaty prezydenckiej zaplanowanej pierwotnie na poniedziałek 1 lipca na godzinę 18:00. Termin ten był podany jeszcze przed pierwszą turą wyborów, tj. 17 czerwca br. Na spotkaniu w czwartek 27 czerwca br. przedstawiciele sztabu Jerzego Wilka zażądali trzech zmian od organizatora i sztabu poseł Gelert. Chodziło o zmiany formuły debaty w postaci wyrzucenia pytań od publiczności oraz wyłączenia udziału publiczności w debacie. Sztab wyborczy PiS zażądał też zmiany osoby moderatora - Pana Piotra Marka na innego dziennikarza Telewizji Elbląskiej i w końcu zmiany terminu debaty na bliżej nieokreślony z powodu krajowych obowiązków kandydata PiS na Prezydenta Elbląga (obecność na kongresie w Sosnowcu, konferencji prasowej w Gdańsku, spotkaniach w Warszawie i Toruniu).
W sobotę sztab Elżbiety Gelert zaproponował termin alternatywny debaty dla Telewizji Elbląskiej na czwartek godzinę 18:00. PiS termin ten niezdecydowanie potwierdził dopiero w poniedziałek ok. godziny 21:00, jak to określiła Pani rzeczniczka kandydata po konsultacji z „Prezesem”. Jednocześnie żądając usunięcia z debaty części pytań zadawanych między kandydatami.
Czego obawia się Jerzy Wilk?
Sztab wyborczy Prawa i Sprawiedliwości również wymusił zmianę formuły audycji Radia Gdańsk z debaty między kandydatami na wywiady jeden po drugim. Nie odpowiadał również na próby kontaktu z Radiem Olsztyn oraz przez długi czas nie potrafił porozumieć się ws. debaty w TVP Olsztyn.
Sztab Elżbiety Gelert apeluje do sztabu Jerzego Wilka o zaprzestanie unikania bezpośredniej konfrontacji między kandydatami do fotela Prezydenta Miasta. Elblążanie zasługują na szansę oceny kandydatów w takim starciu, bo będzie to prawdziwa okazja do porównania programów wyborczych, kompetencji i charakterów obojga pretendentów. Jeżeli Jerzy Wilk boi się takiej konfrontacji i jego celem jest doprowadzenie do braku debaty to niech to prosimy o jas.
Zachowanie członków sztabu wyborczego PiS jest niepoważne, a wymówki niemożności organizacji debaty wyborczej, w określonym kilka tygodni wstecz terminie, wyjazdami na imprezy partyjne w kraju każe nam zadać pytanie: o jakie stanowisko ubiega się Jerzy Wilk? Dlaczego wybrany radnym Rady Miasta Elbląga Jerzy Wilk nie pojawił się na sesji inauguracyjnej Rady Miasta Elbląga, skoro w Warszawie nie był w celach służbowych tylko politycznych? Czy było coś ważniejszego od złożenia ślubowania radnego?
Poszliśmy wobec sztabu wyborczego PiS na dalekie ustępstwa - zgodziliśmy się na zmianę terminu debaty w Telewizji Elbląskiej, zmianę moderatora i formuły w postaci wyłączenia pytań od publiczności - chociaż zrobiliśmy to niechętnie. Zgodziliśmy się na zmianę debaty w Radiu Gdańsk na wywiady z kandydatami. Naprawdę zależy nam na dyskusji.
Nie zgadzamy się jednak na kolejne ustępstwo w postaci wykluczenia pytań pomiędzy kandydatami. Jeśli Jerzy Wilk nie ma czasu, aby prowadzić kampanię w Elblągu, to chcemy, aby chociaż podczas debaty mógł spotkać się z Elżbietą Gelert i odpowiedzieć również na nasze pytania.
Czekamy jednak na Pana Jerzego Wilka w czwartek o godzinie 18:00 w EPT, gdzie odbędzie się debata Telewizji Elbląskiej. Mamy nadzieję, że wreszcie złożone dziś w rozmowach ze sztabem i wypowiedzi dla TVN24 potwierdzenie udziału Jerzego Wilka w debatach w TVP Olsztyn, Telewizji Elbląskiej i Radiu Olsztyn nie okaże się być słowem rzuconym na wiatr.
Mamy nadzieję, że kandydat PiS na prezydenta, Jerzy Wilk ma na tyle odwagi cywilnej, aby zmierzyć się twarzą w twarz z Elżbietą Gelert, szczerze porozmawiać o problemach Elbląga i elblążan. Stoimy na stanowisku, że kampania wyborcza do elbląskiego samorządu toczy się w Elblągu i elblążanie są w tym momencie najważniejsi. Kandydat PiS powinien więc być tu, w naszym mieście, pomiędzy mieszkańcami, a nie w Warszawie czy w Radio Maryja w Toruniu.
W tym kontekście apelujemy do wyborców o głęboką refleksję, na kogo chcą w niedzielę oddać głos. Oby piękne hasło "Liczy się tylko Elbląg" za nie okazał się być pustym sloganem.
Sztab Wyborczy
Elżbiety Gelert