Jak się okazuje, Paweł Nieczuja-Ostrowski będzie tworzył lokalne struktury partii Jarosława Gowina – Polska Razem. Były działacz i radny Platformy Obywatelskiej wskazuje, że wartości tej partii bardziej mu odpowiadają.
Paweł Nieczuja-Ostrowski w poprzedniej kadencji Rady Miasta był jej wiceprzewodniczącym z ramienia Platformy Obywatelskiej. W przyspieszonych wyborach do miejskiego samorządu, choć kandydował ponownie do Rady Miasta, mandatu nie uzyskał. 30 września 2013 r. złożył rezygnację z członkostwa w PO.
Jak mówił Jerzy Wcisła, szef Platformy w Elblągu, Nieczuja-Ostrowski argumentował swoją decyzję chęcią poświęcenia się pracy naukowej.
- Dlatego rezygnację złożoną we wrześniu przyjąłem z żalem, ale i z szacunkiem dla wyboru innej drogi życiowej niż partyjne zaangażowanie. Dziś widzę, że chodziło o coś zupełnie innego – mówił Jerzy Wcisła.
Tymczasem w rozmowie z Gazetą Wyborczą Paweł Nieczuja-Ostrowski potwierdza informację o dołączeniu do elbląskich struktur partii Jarosława Gowina „Polska Razem”.
- Na inicjatywę Polski Razem patrzę z dużą przychylnością, jako alternatywę dla pewnego niezdrowego układu politycznego, który się w Polsce utrwalił. Jego efektem było między innymi referendum - mówi Nieczuja-Ostrowski. - PiS i inna opozycja nie mogły toczyć sporu merytorycznego z PO więc wybrały drogę walki na emocje, co też się dzieje w całej Polsce. Z dużym zainteresowaniem przyglądałem się więc tworzeniu ruchu, który zaczął od określenia celów programowych i nowego pomysłu na Polskę. Uznaję to za wartość i postanowiłem wesprzeć tworzenie się struktur Polski Razem w Elblągu
Dlaczego taka decyzja? Pewne wyjaśnienia można było wyczytać już w tekście, który wcześniej Paweł Nieczuja-Ostrowski opublikował w elblag.net.
- Może powinienem cicho siedzieć i nic nie robić? Tak przecież robi większość Polaków. Jednak sam zawsze oceniałem tę postawę negatywnie i promowałem aktywność obywatelską, działalność na rzecz wspólnego dobra. Zamierzam więc dalej wspierać propozycje, które uznam za pożądane dla mojego kraju. A w zaistniałych okolicznościach, które stały się przyczyną tej wypowiedzi, nabrałem wręcz ochoty, już nie tylko przeświadczenia o potrzebie, ale prawdziwej ochoty by nadal, aktywnie przeciwstawiać się temu co negatywne w życiu publicznym, partyjniactwu, postrzeganiu całej rzeczywistości przez pryzmat interesu partyjnego, myśleniu o członkach partii jak o żołnierzach, a sobie jak o wodzu, myśleniu: kto z nami to przyjaciel, kto przeciw to wróg. I z przyjemnością wystartuję w każdych kolejnych wyborach, jako konkurencja dla tych wszystkich złych zjawisk w naszej polityce – pisał na naszych łamach Paweł Nieczuja-Ostrowski.