To cytat z jednego z licznych artykułów o masowej emigracji Polaków. Wyczytałem gdzieś ostatnio, że oprócz samej chęci zarobienia pieniędzy do najważniejszych przyczyn emigracji młodych doszedł jeszcze jeden punkt. To zniechęcenie i zmęczenie krajem.
Polacy nie wyjeżdżają z kraju już nie tylko dla pieniędzy. Po prostu nie chcą tu mieszkać. I pewnie już nie wrócą. Wkurzam się na myśl o tym, że tak wielu młodych, wykształconych i obrotnych rodaków wyjeżdża. Dlaczego tam można sobie spokojnie pracować i po prostu normalnie, godnie żyć? Jak to jest, że w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii można założyć firmę i prowadzić ją stresując się tylko tym, jak dobrze wykonać swoją robotę? Dlaczego w Wielkiej Brytanii Polacy pracują i stać ich na mieszkanie, jedzenie, ciuchy i jeszcze wyjście do pubu? No to sobie policzyłem.
Załóżmy, że jestem dobrym grafikiem (nie jestem ;)) i chcę legalnie prowadzić swój biznes. Mam małe wymagania i chcę, żeby mi zostawało 2000 zł na życie. Ile muszę mieć zamówień? Zaczynamy dodawanie. Po pierwsze ZUS – od nowego roku to 1100 zł ma podobno być co miesiąc. Do tego dodajemy około 1000 zł kosztów prowadzenie firmy – jakieś niewielkie biuro, telefony itp. Kolejne 100 zł pójdzie na księgowość (samemu lepiej nie przebijać się przez to, bo można wpaść w depresję). Razem mamy więc 2200 zł plus 2000 zł na życie, to mamy 4200 zł. Tyle musi nam zostać, po odliczeniu podatku 18%. Netto zatem musimy zarobić 5121,95 zł. Dodamy Vat i wychodzi nam około 6300 zł brutto. Tyle musi "zarobić" drobny przedsiębiorca, żeby zostało mu na życie 2000 zł!!!! Dobrze mają Ci prywaciarze, nie ma co.
A teraz zabierzmy się za pracę na etacie. Jaka jest w Polsce płaca minimalna? Od 2015 roku ma to być 1750 zł brutto, czyli na rękę dla pracownika 1286 zł (wg. internetowego kalkulatora wynagrodzeń). Prawdziwa płaca minimalna jest wyższa. To koszt, który poniesie pracodawca. Jest to 2112 zł. Tyle kosztuje w rzeczywistości praca pracownika z minimalną pensją. I prawie połowę tej kwoty zabiera państwo. Liczymy dalej. Ile dziś wynosić powinna "godna" pensja. Przyjmijmy 2000 zł na rękę. Wyobraźmy sobie zatem młode małżeństwo. Oboje mają pracę za taką właśnie kwotę. Razem nasze gospodarstwo domowe ma 4000 zł na wydatki. Chcemy żyć w swoim własnym mieszkaniu, więc je kupujemy. Rata to jakieś 1000 zł, do tego czynsze, prądy i gazy itp. Z 4000 zł zostaje nam zatem 2000 zł. Doliczmy telefony, ubrania, jedzenie i inne koszty codziennego życia. Ile zostanie? 1000 zł? 800 zł? 500 zł?
Skąd brać pieniądze zatem na rozrywkę, na przyjemności, na DZIECI??!!! Jak odłożyć na starość (chyba nie liczycie na emeryturę?). Teraz wyobraźmy sobie, że zamiast prawie 50% haraczu państwo zabieram nam np. 10%. Koszt pracodawcy będzie ten sam. Przy 2000 zł netto to około 3350 zł kosztu dla pracodawcy. Czyli nasze młode małżeństwo zarabia 6700 zł. Zabieramy 670 zł. Zostaje nam 6000 zł do wydania. I znów odejmujemy jak wyżej: 1000 – rata, 1000 zł mieszkanie minus jedzenie, ubrania i inne rzeczy. Sami sobie policzcie, ile zostanie i na co można te pieniądze wydać. Może na kredyt na nowy, a nie 15letni samochód, może pralka, może urlop nad polskim morzem? A może dodatkowo się ubezpieczyć, a może odłożyć 300-400 zł miesięcznie? A może trójka dzieci?
Czy Państwo przez to straci? Nie. Dlaczego? Bo te pieniądze i tak wrócą na rynek. Polacy zaczną kupować więcej, może drożej (polskie ciuchy, zamiast taniochy z chińskich marketów), więc będą większe wpływy z Vat. Handlowcy więcej sprzedadzą, tiry więcej przewiozą (kupią więcej paliwa), fabryki więcej wyprodukują, kupią więcej surowców, zużyją więcej prądu, gazu. WSZYSCY zapłacą większe podatki i wszyscy będą musieli zwiększyć zatrudnienie. A może sporo tych młodych Polaków, o których pisałem na początku wróci i też zacznie zatrudniać innych młodych Polaków, którzy przez to nie wyjadą?
Piotr Opaczewski
http://opaczewski.elblag.name/
Tekst pochodzi z naszego systemu blogowego: http://blogi.elblag.net/