W 2014 roku Elbląg znalazł się na drugim miejscu wśród miast na prawach powiatu w rankingu najbardziej zadłużonych jednostek samorządowych w Polsce. W grudniu tego samego roku prezydentem Elbląga został Witold Wróblewski i... sytuacja zaczęła się odwracać. Niedawno dwutygodnik "Wspólnota" – jedno z najważniejszych w naszym kraju czasopismo zajmujące się tematyką samorządową –opublikował ranking, w którym Elbląg uplasował się na drugim miejscu wśród miast na prawach powiatu, w których najszybciej spada zadłużenie!
Zestawienie dotyczy on okresu minionej kadencji władz samorządowych – od 2014 do końca 2017 roku. W tym okresie zadłużenie w Elblągu spadło o 14,48 procent. Większy spadek odnotowany został tylko w jednym mieście na prawach powiatu – w Świnoujściu, gdzie zadłużenie zmalało o 29,03 procent.
Jeszcze w 2014 roku Elbląg był jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce. Zobowiązania wynosiły 341 mln zł (66,04 proc. dochodów ogółem). W wyniku autorskiego planu zadłużenie udało się obniżyć o niemal 14,5 p. proc.
– zauważają dziennikarze ogólnopolskiego czasopisma.
Przypomnijmy, że w latach 2014–2015 dług Elbląga przekraczał dopuszczalną granicę, czyli 60 proc. rocznych dochodów. Było bardzo źle. Wtedy na scenę wkroczył Witold Wróblewski, który został wybrany (w drugiej turze wyborów) przez elblążan na pierwszą kadencję. Po zaprzysiężeniu na prezydenta rozpoczął działania zmierzające do zniwelowania bardzo wysokiego zadłużenia miasta, co umożliwiłoby pozyskiwanie (bezzwrotnych) środków finansowych ze źródeł zewnętrznych.
Budżet na 2015 rok zaplanował poprzednik Witolda Wróblewskiego Jerzy Wilk. Uwzględniał on w przychodach emisję obligacji w wysokości 29 milionów złotych oraz bardzo wysokie coroczne spłaty rat kredytowych i obligacji w latach 2016-2019. Autopoprawką do budżetu obecny zarządca miasta zmniejszył dług z 29 na 25 milionów, czyli aż o 5. Dodatkowo Witold Wróblewski pozyskał z różnych źródeł około 30 milionów zł., m.in. z Unii Europejskiej oraz budżetu państwa. Część tych pieniędzy (dokładnie 14 milionów) została przeznaczona na spłatę rat kredytu w roku 2017.
– pisaliśmy kilka lat temu na łamach Elblag.net.
Nasze miasto stopniowo odzyskiwało zdolność kredytową oraz możliwości pozyskiwania bezzwrotnych środków finansowych ze źródeł zewnętrznych (wymóg posiadania wkładu własnego pod inwestycje).
Przypomnijmy, że do końca 2013 roku obowiązywał limit wysokości zadłużenia wynoszący 60 procent uzyskwanych dochodów. W 2014 roku wprowadzono Indywidualny Wskaźnik Zadłużenia (IWZ), który opiera się nie na całym zadłużeniu, a tym pozostającym do spłaty w danym roku. Zgodnie z IWZ spłata zadłużenia w danym roku wraz z odsetkami (i innymi kosztami obsługi długu) nie może być wyższa niż nadwyżka budżetowa. IWZ stanowi, że w danym roku budżetowym wartość spłaty zobowiązań wraz z kosztami ich obsługi do dochodów ogółem budżetu jednostki samorządu terytorialnego nie może przekroczyć średniej arytmetycznej z obliczonych dla ostatnich trzech lat relacji jej dochodów bieżących, powiększonych o dochody ze sprzedaży majątku oraz pomniejszonych o wydatki bieżące do dochodów ogółem budżetu (więcej informacji).
Autorski plan oddłużenia zakładał niezaciąganie żadnych instrumentów dłużnych w latach 2016–2018, spłatę kredytów ujętych w WPF oraz przedterminową spłatę kredytów ujętych w rozchodach w latach następnych, ograniczenie poziomu wydatków bieżących, zwiększenie windykacji zaległości podatkowych i odzyskanie podatku VAT od inwestycji realizowanych we wcześniejszych latach. Dzięki tym działaniom w latach 2016–2017 nastąpiła znaczna poprawa zdolności kredytowej. Wskaźnik zadłużenia w roku 2017 jest niższy w porównaniu do roku 2014 o 14,48 p. proc. Polityka zmniejszania zadłużania prowadzona przez prezydenta Witolda Wróblewskiego dała miastu możliwość korzystania ze środków UE z perspektywy finansowej 2014– 2020. W mijającej kadencji z funduszy zewnętrznych (unijnych i ministerialnych) pozyskano ponad 242 mln zł na ponad 50 projektów.
– napisali dziennikarze "Wspólnoty".
Prezydent Elbląga Witold Wróblewski przygotował plan dotyczący restrukturyzacji częsci zadłużenia (w wysokości 146 mln zł) na lata 2019–2023, który – mówiąc w telegraficznym skrócie – jest związany z przesunięciem terminów spłat kredytów i wykupu obligacji i uzyskaniem (uwolnieniem) w ten sposób dodatkowych 66 mln zł potrzebnych jako wkład własny dający możliwość uzyskania ok. 360 mln zł dofinansowania ze źródeł zewnętrznych na inwestycje. W ten sposób będzie można zrealizować nakłady inwestycyjne o wartości ok. 430 mln zł. Przypomnijmy, że chodzi tu o pozyskanie bezzworotnych środków zewnętrznych. W ogóle godnym podkreslenia jest fakt, że prezydent od samego początku urzędowania unika kredytów.
Źródło: Ranking zmian zadłużenia samorządów w latach 2014-2017, Wspolnota.org.pl.