Platforma Obywatelska ustawia się w opozycji do prezydenta Jerzego Wilka (PiS). Jak mówi radna Małgorzata Adamowicz, już we wrześniu PO będzie sprawdzało ile obietnic wyborczych nowy prezydent miasta będzie w stanie zrealizować w tej krótkiej kadencji.
- Zwyczajowo daje się nowemu prezydentowi 100 dni spokoju, aby mógł zaplanować swoje działania, jednak ta kadencja jest krótsza niż zwykle i my proponujemy, żeby już na sesji wrześniowej będziemy skrupulatnie i konsekwentnie pytać prezydenta Wilka o stan realizacji jego obietnic wyborczych – zapowiada Małgorzata Adamowicz, radna PO.
Dlaczego Platforma daje tylko dwa miesiące czasu spokoju nowemu prezydentowi miasta? Ponieważ, jak przekonują radni PO, Jerzy Wilk, Marek Pruszak i Janusz Hajdukowski, to doświadczeni samorządowcy z bardzo długim stażem. Powinni więc być doskonale przygotowani do pracy w Ratuszu i brać odpowiedzialność za swoje deklaracje wyborcze.
- Prezydent i wiceprezydenci podkreślali wielokrotnie w kampanii wyborczej, że wszystkie sprawy miejskie są im doskonale znane, zasiadali bowiem w Radzie Miasta od prawie 20 lat – dodaje Małgorzata Adamowicz. - Pan Wilk często w kampanii mówił, że doskonale zna urząd i jego problemy, więc ten czas w sierpniu, do wrześniowej sesji nie będzie za krótki. Wszyscy doskonale wiedzieli jaki mają czas żeby zrealizować to, co obiecują wyborcom, teraz tylko trzeba podjąć działania, za które należy wziąć odpowiedzialność. My z tych działań będziemy pana prezydenta i jego ekipę sprawdzać we wrześniu.