- Nie jesteśmy autorami tego nagrania, nie braliśmy udziału w jego upublicznieniu. Jest nam przykro, że ta kampania wyborcza zmierza w takim kierunku – mówił dziś Oliwier Pietrzykowski, szef sztabu wyborczego Elżbiety Gelert. – Pani poseł ubolewa, że w ten sposób prowadzi się walkę polityczną.
Kilka godzin po naszej informacji o filmie, który znajdował się w sieci, w serwisie youtube.pl, zawrzało w środowisku politycznym i medialnym nie tylko Elbląga, ale całego kraju. W tej sprawie oświadczenie wydał kandydat na prezydenta miasta Jerzy Wilk. Platforma Obywatelska natomiast zwołała konferencję prasową w tej sprawie.
- Film nie jest naszego autorstwa, nie popieramy takich metod walki politycznej, nie uczestniczyliśmy w jego upowszechnianiu – zaznaczał Oliwier Pietrzykowski, szef sztabu wyborczego Elżbiety Gelert. – Nasza kandydatka nie potrzebuje tego typu wsparcia. Może wygrać te wybory dzięki swoim kompetencjom i doświadczeniu. Apelujemy, aby już więcej tego typu filmy nie pojawiały się w mediach.
Jerzy Wcisła, były przewodniczący Rady Miasta z ramienia PO zwrócił uwagę, że polityczny język tej kampanii wyborczej się brutalizuje. Cynizm polityczny jest zaś powszechny.
- Proszę zwrócić uwagę, że w dzisiejszym oświadczeniu medialnym Jerzy Wilk nie odcina się od tego filmu, nie zaprzecza słowom, które tam padają. A więc potwierdza sam autentyczność tego filmu – mówił Wcisła. – Ubolewam nad tym, że przez wiele miesięcy byliśmy mamieni tym, że referendum chcą przeprowadzić mieszkańcy miasta, że to jest inicjatywa społeczna. Tymczasem okazuje się, że referendum było po prostu inicjatywą polityczną dwóch partii w celu odsunięcia od władzy Platformy Obywatelskiej. PiS wcale nie chciał dobra elblążan, ale chciał ugrać interes polityczny. PiS nie gra fair.
Jerzy Wcisła dodał, że za ulotką referendalną, w świetle tego nagrania, wiele wskazuje, że odpowiada Prawo i Sprawiedliwość. Obecnie w tej sprawie trwa dochodzenie policyjne i prokuratorskie.
- Mamy też do czynienia z tajnym finansowaniem przez PiS grupy referendalnej i materiałów wyborczych. To już jest sprawa dla prokuratury, bo to łamanie prawa – dodał Wcisła.
Cezary Balbuza, kandydat na prezydenta z ramienia Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego (Balbuza poparł w II turze Elżbietę Gelert) dodaje, że film wskazuje, że w PiS nie ma już żadnych zasad. Liczy się tylko cel polityczny.
- Ja współczuje kolegom z KWW Wolny Elbląg. Wczoraj poparli w drugiej turze Jerzego Wilka, a wieczorem dowiedzieli się, że kandydat określa ich mianem „wszy i gnid” – dodaje Balbuza. – Najbardziej szokuje mnie słownictwo Jerzego Wilka, człowiek, który podaje się za katolika, kierującego się nauką kościoła. W filmie zaś słyszmy treści, które katolikowi nie przystoi. Jego język w tym materiale jest wulgarny i plugawy.
Balbuza dodał, że po publikacji takiego filmu każdy polityk na zachodzie Europy podałby się do dymisji, zrezygnował z udziału w wyborach, mając choć trochę honoru i poczucia przyzwoitości. Oliwier Pietrzykowski odniósł się także do zarzutu, jaki w filmie pada pod adresem poseł Elżbiety Gelert, które kieruje Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Elblągu.
- Porozumienia w sprawie przekazania oddziałów dziecięcych do Szpitala Miejskiego nie realizuje sam Szpital Miejski – mówił Pietrzykowski. – Nie dostosował do tej pory pomieszczeń, aby taki oddział się tam znalazł.
Adam Hofman, rzecznik PiS uważa, że ci, którzy umieścili nagranie w internecie, chcieli zaszkodzić Wilkowi.
- Nie wiedzieli jednak, że Jerzy Wilk, nagrany w prywatnej sytuacji, powie to samo, co publicznie - powiedział Hofman. Dodał, że Wilk "być może użył męskich słów, których publicznie się nie używa".