Od momentu rozstrzygnięcia przyspieszonych wyborów samorządowych Platforma Obywatelska jest drugim co do wielkości klubem w Radzie Miasta. Ma 7 radnych. PiS dysponuje 10 przedstawicielami.
Do tej pory radni PO unikali ostrego starcia w głosowaniach. Do pierwszej próby sił doszło podczas ostatniej sesji. Siedmioosobowy klub Platformy Obywatelskiej do tej pory albo popierał projekty uchwał prezydenta miasta, albo wstrzymywał się od głosu.
Nie doszło jednak do ostrej konfrontacji pomiędzy radnymi tych ugrupowań. Pierwsza próba sił nastąpiła podczas ostatniej sesji. Nie dotyczyła jednak żadnej ważnej uchwały, ale wyboru przedstawiciela do rady społecznej Szpitala Specjalistycznego przy ul. Komeńskiego.
W tej radzie PiS ma już swoich przedstawicieli, więc radni Platformy Obywatelskiej sądzili, że jedno miejsce przypadnie w udziale ich klubowi. Niespodziewanie jednak została wysunięta kandydatura radnej Jolanty Lisewskiej z PiS-u.
Klub PO zgłosił radną Marię Kosecką. Podczas głosowania Lisewska uzyskała poparcie 10 radnych, a Kosecka 9, i to radna PiS wejdzie do rady społecznej tego szpitala.
Radni PO nie kryli oburzenia, wskazując, że Prawo i Sprawiedliwość ma w tym momencie w radzie społecznej tego szpitala trzech swoich przedstawicieli, a Platforma żadnego.