Wczoraj na łamach elblag.net opublikowaliśmy list naszej Czytelniczki w sprawie zarzutów łamania prawa pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w Elblągu. Zwróciliśmy się także z prośbą o komentarz w tej sprawie do dyrektora Marka Pilichowskiego. Dziś otrzymaliśmy stanowisko dyrektora MPO do listu naszej czytelniczki.
Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Sp. z o.o. w Elblągu informuje, iż wszystkie zarzuty przytoczone w piśmie skierowanym do redakcji są nieprawdziwe, a co za tym idzie zarząd MPO sp. z o.o. nie widzi potrzeby ani podstaw odnoszenia się do tego rodzaju pomówień, jednak z uwagi na chęć wyjaśnienia stanu faktycznego na potrzeby zarówno redakcji jak i czytelników odniesie się do fałszywych tez podniesionych w liście.
Dnia 24 maja br. odbyło się spotkanie informacyjno-integracyjne dla pracowników Spółki, które miało charakter dobrowolny. Chęć uczestnictwa w spotkaniu pozostawiono w wyłącznej gestii pracowników. Dowodem na to jest fakt, iż w spotkaniu uczestniczyło jedynie ok.60% pracowników. Pracownicy zostali uprzedzeni, że spotkanie rozpocznie się krótkim wystąpieniem Dyrektora Spółki. Celem wystąpienia było zarówno podziękowanie za wspólny trud jaki pracownicy wnieśli swoją ciężką pracą w okresie przygotowań naszego przedsiębiorstwa do przetargów, jak i przekazanie najistotniejszych informacji dotyczących nowego systemu gospodarowania odpadami, nowej organizacji pracy oraz zagrożeń jakie wynikają z systemu gospodarki odpadami od 01.07.2013.
Spotkania informacyjne w tak szerokim gronie, gdzie uczestniczyć może cała załoga są niemożliwe w siedzibie firmy z uwagi na brak warunków lokalowych niezbędnych do przeprowadzenia takiego rodzaju spotkań, dlatego korzystając z okazji spotkania integracyjnego dyrektor spółki rozpoczął 45min. częścią informacyjną. Uczestnictwo zarówno w spotkaniu integracyjnym jak i w części informacyjnej było całkowicie dobrowolne (tak jak zwyczajowo jest to przyjęte w tego rodzaju spotkaniach). Wielu pracowników nie brało udziału w spotkaniu, część pracowników spóźniła się (nie biorąc tym samym udziału w części informacyjnej), nikt z tego powodu nie poniósł, nie poniesie i nie miał ponieść żadnych konsekwencji.
Podkreślenia wymaga fakt, iż obowiązkowe spotkania podparte są listą obecności, a spotkania szkoleniowe dodatkowo wieńczone certyfikatami. W przypadku przedmiotowego spotkania nie miało miejsca żadne z powyższych.
Spotkanie integracyjne odbyło się w miłej atmosferze, od początku spotkania do samego końca załoga dobrze się bawiła. Po spotkaniu większość pracowników podziękowało dyrektorowi za możliwość uczestniczenia w dobrej zabawie.
Fakt dotyczący dodatkowych obowiązków w postaci roznoszenia harmonogramów miał być możliwością dodatkowego zarobku dla pracowników chętnych do pracy po godzinach za dodatkową zapłatą. Dyrekcja MPO sp. z o.o. zdaje sobie sprawę z niskich pensji pracowników dlatego podczas programu naprawczego, który wiązał się z ograniczaniem kosztów szuka możliwości dla pracowników dorobienia do pensji. Praktyka roznoszenia listów przez pracowników stosowana jest w wielu zakładach pracy. Czasami jest to odpłatnie po godzinach często też nieodpłatnie w czasie godzin pracy. Zarząd MPO sp. z o.o. Zaproponował wariant pierwszy, odpłatny dla pracowników chętnych do tego rodzaju pracy.
Ustosunkowując się do zarzutów stosowania surowych kar za niewłaściwe wykonywanie obowiązków służbowych, informuję, iż Kodeks pracy dokładnie precyzuje podstawowe obowiązki pracownika jak również odpowiedzialność za ich nieprzestrzeganie. Ponadto w Spółce od wielu lat istnieje system premiowania pracowników w postaci „premii regulaminowej”. Za niesumienne, niestaranne lub odmowę wykonania obowiązków służbowych wyciąga konsekwencje wobec pracownika stosując kary przewidziane w Kodeksie pracy lub zgodnie z regulaminem premiowania pomniejszając lub nie przyznając premii.
Nadmienię, że każdy z pracowników ma jasno i precyzyjnie określony swój zakres obowiązków i odpowiedzialności. W przypadku pracowników biurowych zachowana jest forma pisemna, natomiast pozostali pracownicy zapoznawani są z obowiązkami i odpowiedzialnością podczas instruktażu stanowiskowego jak również podczas codziennych kontaktów z przełożonymi. Powierzenie pracownikowi innej pracy niż określona w umowie, a która nie wynika z zakresu obowiązków, podyktowane jest uzasadnionymi potrzebami pracodawcy (często wysoka absencja pracowników), jednak nie ma charakteru stałego, nie powoduje obniżenia wynagrodzenia oraz odpowiada kwalifikacjom pracownika, co jest w całkowitej zgodności z przepisami Kodeksu pracy. Mając powyższe na względzie dyrekcja MPO sp. z o.o. podkreśla, że nie ma wiedzy co było powodem tak niefortunnie sformułowanego, anonimowego, fałszywego listu do redakcji, który może jedynie mieć na celu zszarganie dobrego imienia przedsiębiorstwa.
Pozostając z poważaniem
Marek Pilichowski