Karol Karski złożył dziś zapytanie poselskie do Komisji Europejskiej w sprawie przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Eurodeputowany Polski północno-wschodniej zaznaczył, że budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, a także pogłębienie torów wodnych na akwenie Zalewu Wiślanego i rzece Elbląg, to jedne z najistotniejszych wyzwań rozwojowych dla tego regionu kraju.
- W sytuacji, którą mamy obecnie, funkcjonowanie portu w Elblągu uzależnione jest od relacji z Federacją Rosyjską, co podkreślał wielokrotnie prezydent Elbląga Jerzy Wilk. Jedynie przekop jest w stanie doprowadzić do realnego bezpieczeństwa politycznego i gospodarczego tego strategicznego dla Polski portu, który nawet w obecnej sytuacji charakteryzuje się dynamicznym wzrostem przeładunku (w 2013 r. o 69 proc. i wyniósł 285,5 tys. ton, z czego eksport stanowił 228,7 tys. ton). Budowa kanału żeglugowego pozwoliłaby na zwiększenie przeładunków do 1,5 mln rocznie – zaznacza profesor Karol Karski.
Kwestor Parlamentu Europejskiego z ubolewaniem zauważa, że z przekazu przedstawicieli polskiego rządu wynika, że jednym z powodów wstrzymania prac nad tym projektem jest brak pozytywnej opinii Komisji Europejskiej. Wobec tego prof. Karski pyta, czy rzeczywiście Komisja jest przeciwna realizacji projektu przekopu i co złożyło się na wydanie negatywnej opinii? Eurodeputowany docieka, które działania polskiego rządu wpłynęły na takie postawienie sprawy przez Komisję, gdzie zostały popełnione ewentualne błędy i co w tej sprawie mogą zrobić samorządy lokalne i regionalne bezpośrednio zainteresowane projektem przekopu. Profesor zapytał również przedstawicieli Komisji, o to jakie widzą możliwości wsparcia tej inwestycji, która w obecnej sytuacji geopolitycznej pozwoliłaby na zasadnicze uniezależnienie północno-wschodniej Polski od relacji z Federacją Rosyjską.
Przypomnijmy, że Prezydent Elbląga Jerzy Wilk chce przyspieszenia budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną.
- Ze względu na swoje położenie elbląski port jest szczególnie wrażliwym na napięcia polityczne pomiędzy Federacją, a Unią Europejską. Obecnie doświadczamy takich napięć pomiędzy Federacją Rosyjską, państwami członkowskimi Unii Europejskiej, Stanami Zjednoczonymi i organizacjami międzynarodowymi. Sytuacja ta może stanowić realne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania elbląskiego portu i wymiany handlowej z portami obwodu kaliningradzkiego - mówił prezydent na jednej z konferencji prasowych.
Port elbląski już raz doświadczył sytuacji, kiedy to jednostronną decyzją rządu Federacji Rosyjskiej wstrzymano na blisko 5 lat swobodną żeglugę po Zalewie Wiślanym. Był to ogromny cios w gospodarkę miasta i regionu, w szczególności w odniesieniu do nakładów inwestycyjnych, jakie zostały poniesione w związku z budową i dostosowaniem niezbędnej infrastruktury portowej.
- Za 21 mln zł wybudowano i oddano do użytku terminal towarowy wraz z placami składowymi, nowym nabrzeżem, kolejne 5 mln zł kosztował terminal do obsługi ruchu pasażerskiego i promowego. Ta infrastruktura była bezużyteczna do 2009 roku, dopiero wtedy premier Donald Tusk podpisał porozumienie o swobodnej żegludze z ówczesnym premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem – przypomniał prezydent Elbląga.
W czerwcu prezydent Jerzy Wilk wspólnie z Naczelną Organizacją Techniczną i Fundacją Naukowo-Techniczną „Gdańsk” zorganizował konferencję naukową pt. „Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną czynnikiem rozwoju regionu południowo-wschodniego Bałtyku”. W trakcie konferencji wybitni polscy naukowcy – w tym m.in. autorzy studium wykonalności kanału przygotowanego dla Urzędu Morskiego w Gdyni w 2008 roku (aktualizowane w 2013 roku) – zgodnie podkreślali, że nierealizowanie tej inwestycji jest olbrzymim błędem.
źródło: UM Elbląg