Ciąg dalszy obietnic wyborczych, a może jednak szansa na współpracę pomiędzy Jerzym Wilkiem a prezydentem Witoldem Wróblewskim? Z perspektywą wyborów za tydzień, dziś ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Fakt jest natomiast taki, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości pragnie powrotu województwa elbląskiego. I ma plan jak to zrobić.
Konferencja prasowa, w której uczestniczyli Marek Pruszak, Rafał Traks oraz Jerzy Wilk została, nieprzypadkowo, zwołana przy tabliczce upamiętniającej koniec województwa elbląskiego.
- Chodzi o to, aby władze wojewódzkie aktywnie zainteresowały się przeniesieniem Urzędu Marszałkowskiego lub Wojewódzkiego do naszego miasta przez co przywrócona by została ranga miasta wojewódzkiego Elblągowi. Byłoby to niezwykłe istotne dla rozwoju naszego miasta, ponieważ miasto wojewódzkie ma inną pozycję wyjściową do pobierania środków, pozyskiwania inwestorów – mówił Marek Pruszak.
Prawo i Sprawiedliwość zabiega również o intensyfikację działań związanych z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną oraz o realizację deklaracji publicznych w zakresie pozyskiwania środków finansowych na inwestycje w Elblągu. Chodzi tu m.in. o budowę ronda Rawska-Grottgera oraz tunelu bądź wiaduktu na Zatorze.
- Są to postulaty, które naszym zdaniem mogłyby mocno wpłynąć na przyspieszenie rozwoju naszego miasta. To, że tu za nami jest taka tablica „leży województwo elbląskiego” to nie znaczy, że jest ono całkowicie zaprzepaszczone. Trudno byłoby przywrócić województwo elbląskie, byłoby to bardzo trudna reforma administracyjna – kontynuował Pruszak.
A może Elbląg do Pomorza?
- To również byłaby bardzo trudna reforma administracyjna ze względu na inne gminy, powiaty. Natomiast przeniesienie Urzędu – to jest realne, podobnie jak w dwóch innych województwach: lubuskie i kujawsko-pomorskie. (…) Miasta w tych województwach rozwijają się o wiele szybciej.
- Elbląg został skrzywdzony jako miasto, które miało być drugim, najważniejszym ośrodkiem w warmińsko-mazurskim. Tutaj leży ta płyta nagrobna, w marcu 1999 została położona podkreślając, że wiele tracimy i stracimy, kiedy utraciliśmy status miasta wojewódzkiego – mówił z wyraźnym smutkiem w głosie Jerzy Wilk.
- Posłowie ten ziemi, Witold Gintowt-Dziewiałtowski i Wiesław Walendziak, zdecydowali o tym, że byliśmy ważnym miastem dla warmińsko-mazurskiego. Niestety, oprócz tego, że byliśmy potrzebni do tego, aby te województwo w ogóle powstało, to nic poza tym nie zrobiono, aby podtrzymać rolę Elbląga w regionie. Wszystkie instytucje szczebla wojewódzkiego zostały wyprowadzone z miasta. Oprócz szpitala, który w szyldzie ma napis „wojewódzki” nie ma w Elblągu nic, co rzeczywiście miałoby status wojewódzkiego – kontynuował Jerzy Wilk, Przewodniczący Rady Miejskiej oraz kandydat PiS na fotel Posła.
Jerzy Wilk zaznaczył, że już w sierpniu PiS przygotował apel zarówno do Radnych Wojewódzkich jak i Marszałków, aby wzięli pod uwagę fakt, że coraz ciężej Elblągowi starać się o przeróżne dotacje finansowe.
- Niestety odpowiedź lakoniczna, nie na temat. O przeniesieniu nie ma mowy. O pozostałych tematach – mamy pozyskiwać środki z odpowiednich programów unijnych. Pan Brzezin powiedział, że Radni z Ełku mieliby daleko do Elbląga. Raz na miesiąc na obrady Sejmiku do Elbląga. Może by wreszcie poznali swój region, bo Elbląg jest zapomniany w tym regionie.
Na koniec Jerzy Wilk zaznaczył, że dziś wszyscy kopią Mierzeję i wszyscy chcą przenieść Urzędy do Elbląga.
- To jest nasza inicjatywa. To my zrobiliśmy w sierpniu, nikt nie miał odwagi, zbojkotowaliśmy obrady Sejmiku, bo nikt nie chciał z nami rozmawiać na te tematy.
Kandydat PiSu zaznaczył również, że jego partia przygotowała projekt uchwały Rady Miejskiej, który zakłada by wspólnie z Prezydentem walczyć na rzecz pozyskania jednego z urzędów, a także działać na rzecz przekopu Mierzei.
Marek Pruszak przy okazji zarekomendował osobę Jerzego Wilka na fotel Posła.
- Trzeba przede wszystkim znać ludzi, znać ich problemy. Nie wystarczy porozwieszać mnóstwa plakatów. Jako prezydent, Jerzy Wilk pokazał, że jest skuteczny, że spełnia obietnice wyborcze – mówił Pruszak.