Z Jerzym Wilkiem z komitetu Prawo i Sprawiedliwość dziennikarze spotkali się na holu Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej. Humory, co oczywiste, wśród członków partii były wisielcze, jednak sam kandydat pozytywnie patrzył w przyszłość.
Co mówił Jerzy Wilk?
Widać, że tendencja jest jednoznaczna, wygrał najprawdopodobniej pan Witold Wróblewski. Chcę pogratulować osiągniętego wyniku, będziemy pracowali w RM, tak jak zapowiadałem, dla dobra miasta. Jesteśmy gotowi na współpracę na partnerskich warunkach. Skupimy się na pracy w RM jako klub. A jutro o godzinie 16.00 odbywa się sesja RM, wszyscy radni PiS mają ślubowanie i będziemy czekali na kolejne decyzje, które zapadną.
Czy spodziewał się Pan takiego wyniku w drugiej turze?
Jest to dla mnie zaskoczenie, że wszystkie te siły, które były przeciw skonsolidowały się i osiągnęły ten wynik. Do tej pory w historii tych wyborów elbląskich nigdy nie było tak, że ktoś składał deklarację o poparciu i szły za tym rzeczywiste głosy i działania wyborców. Pana Wróblewskiego poparły wszystkie siły polityczne prócz Prawa i Sprawiedliwości, co spowodowało, że osiągnąłem lepszy wynik, niż w I turze, ale i tak było to za mało na zwycięstwo.
Przyjmuje Pan mandat radnego?
Przyjmuję, oczywiście. Zdobyłem najwięcej głosów w wyborach do RM (przypominam: zdobyłem ponad 1500 głosów). Zawiódł bym zaufanie mieszkańców, gdybym tego mandatu nie przyjął. Jestem zbyt młodym człowiekiem, żeby siedzieć w domu. Zapewniam Państwa, że będziemy aktywnie pracowali w Radzie Miejskiej.
Czy w Radzie będą Państwo współpracowali z innymi ugrupowaniami?
Znamy się tyle lat, na pewno będziemy współpracowali, ale na partnerskich warunkach.
Jakie są Pańskie plany zawodowe prócz pełnienia funkcji radnego?
Zawodowe? Zobaczymy, mam wiele pomysłów. To jest zbyt wcześnie. Nie znamy jeszcze wyników, a co dopiero mówić o planach zawodowych. Zobaczymy. Na pewno będę aktywnym radnym Rady Miejskiej.