Prezydenci ze Związku Miast Polskich domagają się podwyżek pensji o 100 procent. Zamierzają napisać uchwałę w tej sprawie. Gdyby dopięli swego Witold Wróblewski, prezydent Elbląga zarabiałby wtedy 24 tys. zł. To znaczy więcej jak premier. Czy to dobry pomysł?
W Elblągu pracownicy Tramwajów Elbląskich walczą o podwyżkę 2 zł na godzinę i dodatek za pracę w niedziele i święta. O większe pensje, ale o 100 proc. walczą też prezydenci ze Związku Miast Polskich. Nie są zadowoleni z tego, że ich płace od 8 lat są zamrożone.
Witold Wróblewski, prezydent Elbląga zarabia 12 tys. i 30 zł miesięcznie. Taką decyzję podjęli radni.
Ustala się Panu Witoldowi Wróblewskiemu - Prezydentowi Miasta Elbląga wynagrodzenie miesięczne wynikające z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 marca 2009 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1050, poz.1218, Dz. U. z 2014 r., poz. 958) od dnia 5 grudnia 2014 roku w następującej wysokości:
1) wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 6200 zł (słownie: sześć tysięcy dwieście złotych),
2) dodatek funkcyjny w kwocie 2100 zł (słownie: dwa tysiące sto złotych),
3) dodatek specjalny w wysokości 30% łącznie wynagrodzenia zasa
dniczego i dodatku funkcyjnego w kwocie 2.490 zł (słownie: dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt złotych),
4) dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego w kwocie 1.240 zł (słownie: jeden tysiąc dwieście czterdzieści złotych).
Razem: 12.030 zł (słownie: dwanaście tysięcy trzydzieści złotych).
Powinna ona wynosić 24 tys. zł, zdaniem prezydentów ze Związku Miast Polskich. Zamierzają oni w tej sprawie napisać projekt uchwały. Nie przeszkadza im, że znacznie mniej zarabia premier rządu. Czy mieszkańcy Elbląga i innych miast poprą tę inicjatywę, czas pokaże.