Nie milkną echa wyborów do Parlamentu Europejskiego. Choć głosowanie w naszym mieście i regionie wygrała Platforma Obywatelska, to najlepszy wynik w Elblągu zanotował Karol Karski (PiS). Zwraca na to uwagę prezydent Jerzy Wilk.
- Wyniki wyborów w naszym okręgu wyraźnie wskazują, że mieszkańcy zarówno naszego miasta jak i pozostali wyborcy z okręgu postawili na kandydata Prawa i Sprawiedliwości doskonale przygotowanego merytorycznie, prof. prawa międzynarodowego Karola Karskiego. Kandydat w całym okręgu zdobył ponad 61 tys. głosów, elblążanie oddali na niego prawie 4,5 tys. głosów, to o prawie 1,5 tys. głosów więcej od kandydatki Platformy Obywatelskiej – mówi prezydent Wilk. - Prawo i Sprawiedliwość postawiło w naszym okręgu na kandydata kompetentnego, specjalistę, który będzie głośno mówił o sprawach ważnych dla elblążan. Przypomnę, że Karol Karski od kilku lat głośno mówi o konieczności rozpoczęcia budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, inwestycji tak ważnej dla naszego miasta i regionu.
Jak dodaje Wilk, wzorem innych ugrupowań Prawo i Sprawiedliwość mogło postawić na sportowców, celebrytów, osoby znane ale niekoniecznie dobrze przygotowane do pełnienia mandatu europosła, co byłoby nieuczciwe wobec wyborców.
- Wprawdzie ostatecznych wyników Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze nie podała, jednak wstępne wyniki, wskazujące na przewagę Prawa i Sprawiedliwości w całej Polsce są dowodem na to, że Polacy chcą zmian, nie są zadowoleni z działań rządu i obecnie rządzących – mówi prezydent. - Niestety frekwencja wyborcza była dosyć niska, w powiecie elbląskim wyniosła niewiele ponad 21%, w poprzednich wyborach frekwencja była wyższa o około 2 punkty procentowe. Taka niska frekwencja jest konsekwencją tego, że elblążanie ale i Polacy nie są zadowoleni z dotychczasowej pracy europosłów, za co pobierają bardzo wysokie diety. Dodatkowo mieszkańcy naszego miasta są przekonani, że europosłowie nie mają większego wpływu na naszą rzeczywistość.