Dziś przed elbląskim sądem miała odbyć się sprawa dotycząca handlu dopalaczami. Miała bo jeden z oskarżonych nie pojawił się na sali. Obrońca Jakuba G. przyniósł za to zwolnienie lekarskie i zapewniał, że nieobecność oskarżonego wynika z przyczyn losowych. Jaka choroba dotknęła Jakuba G.? - Niezaplanowana, nagła, taka której nie mógł uniknąć - odpowiedział adwokat oskarżonego.
Proces miał ruszyć 1 kwietnia. Tak się nie stało, bo Szymon I. na rozprawę nie przyszedł. - Jak twierdził był za granicą i nie mógł odebrać wezwań. Wówczas sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec oskarżonego i wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 11 maja. To rozwiązanie okazało się skuteczne, bo dziś oskarżony stawił się przed sądem. Niestety tylko on. Obrońca Jakuba G.na rozprawę przyniósł zaświadczenie lekarskie wskazujące, że mężczyzna ma złamaną rękę. Oskarżeni mają prawo do zadawania świadkom pytań, wiec ani w pierwszy terminie, ani dziś sąd nie przesłuchał pokrzywdzonych.
Będziemy dowodzić tego, że do sklepu (red. Pachnącego Domku), przychodziły osoby, które nie chciały kupić zapach do torebki czy szafy, tylko po to by kupić dopalacze w celu ich zażycia. Opinie biegłego z zakresu medycyny sądowej i biegłego chemika, wskazują, że spożycie nawet małej ilości tych środków, powodowało rozstrój zdrowia. Samo zachowanie oskarżonych wskazuje na to, że będą starać się przedłużyć postępowanie. Rozprawa wobec jednego oskarżonego nie może się toczyć.
- wyjaśnia Iwona Nienadowska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Takiego problemy nie widzi Piotr Krystoń, obrońca obu oskarżonych.
Jeżeli oskarżony z tego powodu (red. złamanie ręki) nie może stawić się na rozprawę, to jest to powód do odroczenia. Takiego przypadku nie znam, ale w tej sprawie się pojawił.
Sędzia Wojciech Furman podczas kolejnej - wyznaczonej na 8 czerwca rozprawy - chce przesłuchać lekarkę z Łodzi, która wystawiła Jakubowi G. zwolnienie. Podczas kolejnego posiedzenia sąd zapozna się z zeznaniami szefa elbląskiego sanepidu, Marka Jarosza. Rozprawy zaplanowane są na 15 i 22 lipca. Wtedy w roli świadków wystąpią osoby pokrzywdzone.