Do tej pory nie poznaliśmy nazwiska osoby, która pokieruje miastem do czasu przyspieszonych wyborów samorządowych. Jednak być może ewentualny komisarz będzie rządził Elblągiem do końca tej kadencji, czyli do jesieni 2014 r. Jest taka ewentualność. Wszystko zależy od decyzji premiera rządu.
To, co dzieje się z sytuacją poszukiwania osoby, która pokierowałabym Elblągiem, to już kuriozum. Według informacji uzyskanych z biura prasowego wojewody Mariana Podziewskiego, nie ma chętnych do objęcia tej funkcji. Z naszych informacji wynika, że prowadzono rozmowy co najmniej z kilkoma ewentualnymi kandydatami. Każdy odmówił. Co więcej, wojewoda Podziewski stwierdził wczoraj, że on kandydata na komisarza nie bedzie jednak wyznaczał i decyzję pozostawia premierowi rządu.
Obecnie najpewniejszym kandydatem wydaje się być były komisarz Ostródy Marek Bojarski. Taka informacja wypłynęła wczoraj i wiele wskazuje na to, że premier RP Donald Tusk właśnie Bojarskiego powoła na komisarza. Czy jednak powołany przez premiera komisarz, będzie zarządzał miastem do czasu ewentualnych przyspieszonych wyborów samorządowych czy raczej do tych ustawowych? Bo jest taka możliwość.
Dziś zadłużenie miasta sięga 57 proc. budżetu, przy ustawowej górnej granicy 60 proc. To oznacza, że środki unijne z nowego rozdania będą poza zasięgiem Elbląga. Czyli mamy niewielkie szanse na prowadzenie dalszych inwestycji miejskich czy zaciąganie kredytów. W takiej sytuacji premier może zdecydować, że komisarz pokieruje naszym miastem aż do ustawowego terminu kolejnych wyborów samorządowych, realizując zlecony przez premiera program naprawczy stanu finansów miasta.
Czy taki scenariusz jest możliwy? Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, taka opcja może, ale też nie musi być wzięta pod uwagę przez premiera przy podejmowaniu decyzji o wyznaczeniu komisarza.
- Jeśli zadłużenie miasta sięga prawie 60 proc. budżetu, a nowo wybrany samorząd miasta miałby tylko rok na ewentualne działania naprawcze, to jest taka ewentualność, że premier powoła komisarza dla Elbląga do czasu ustawowych wyborów i zleci mu przygotowanie i wdrożenie planu naprawczego - usłyszeliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji w Warszawie. - Wszystko zależy jednak od decyzji premiera.
W takiej sytuacji nie mielibyśmy przyspieszonych wyborów samorządowych w tym roku, a do urny poszlibyśmy dopiero na jesieni 2014 r. Do tego czasu komisarz wyznaczony przez premiera realizowałby program naprawczy stanu finansów miasta i zarządzał Elblągiem.
Niestety rzecznik rządu Paweł Graś przebywa obecnie na urlopie i nie udało nam się dowiedzieć, czy taką ewentualność Donald Tusk będzie rozpatrywał czy też komisarz pokieruje miastem tylko do czasu przyspieszonych wyborów samorządowych.