Podczas sesji Rady Miasta Robert Turlej zauważył, że modernizacja budynku klubowego i budowa nowej trybuny jest inwestycją rzędu 10 milionów złotych. Miasto tymczasem zamierza wyremontować obecny budynek za kwotę 2,5 mln złotych. To stawia pod znakiem zapytania przyszłość całego klubu. Drobne przeróbki mogą nie wystarczyć do tego, aby spełnić kryteria wyznaczone przez PZPN.
Zadaszenie trybun, murawa z systemem nawadniania i podgrzewania, modernizacja budynku klubowego – to wymogi, które postawił PZPN. 2,5 miliony złotych to kwota, która na ten cel bez wątpliwości nie wystarczy. Radny Robert Turlej interpelował o zabezpieczenie w budżecie miasta sumy, która zagwarantuje realizację inwestycji.
- Prezydent obiecał budowę nowej trybuny wraz z budynkiem klubowym, a także przeniesienie obecnej trybuny w inne miejsce na stadionie. Z doniesień medialnych dowiedziałem się, że na ten cel przeznaczone jest wyłącznie 2,5 miliona złotych w przyszłorocznym budżecie. Niestety jest to zbyt mała kwota, która nie starczy na realizację obietnicy. Dlatego też zwracam się z prośbą o zabezpieczenie w budżecie na rok 2014 kwoty, która wystarczy na budowę trybuny wraz z budynkiem klubowym. Według informacji jaką dostałem od Departamentu Rozwoju Inwestycji i Dróg, realna kwota to około 10 milionów złotych. Kwota 2,5 mln złotych starczy jedynie na delikatne odświeżenie budynku klubowego, a chyba nie o to chodziło prezydentowi - mówił radny Turlej.
Po sesji Rady Miasta w środowisku piłkarskim znowu zawrzało. Prezydent gwarantował rozgoryczonym kibicom, że modernizacja stadionu przebiegnie etapowo. Nie było jednak mowy o tak małej kwocie.
Licencja na grę w II lidze stoi pod znakiem zapytania. Przypomnijmy, że Elbląg wystartuje w konkursie zorganizowanym przez Marszałka Województwa. Nie jest jednak pewne, że unijna dotacja przeznaczona pierwotnie na stadion do nas wróci. Duże szanse na przejęcie pieniędzy ma Olsztyn.