- Jak można zarządzać miastem kierując się jedynie nienawiścią, prywatą i partyjniactwem? Jak wiele trzeba mieć w sobie kompleksu ”nicnierobienia”, by o sprawach Komisji Bezpieczeństwa mówić publicznie przywłaszczając sobie ciężką pracę innych? – pyta publicznie Maria Kosecka (PO).
Jak ważne są zagadnienia bezpieczeństwa publicznego, większości z nas nie trzeba przekonywać. Niestety jest również mniejszość dla której bezpieczeństwo nie stanowi zagadnienia pierwszorzędnego i która stara się zepchnąć tą sferę na margines życia publicznego.
Takie postępowanie prezentował swego czasu obecny Prezydent Elbląga, który jako jedyny głosował w Radzie Miasta przeciwko uruchomieniu programu Bezpieczny Elbląg.
Może należy uderzyć się w piersi i przeprosić za pomyłkę niewłaściwego głosowania. Czy Pan głosował przeciwko ludziom starszym, czy przeciwko osobistym niechęciom? Jak można zarządzać miastem kierując się jedynie nienawiścią, prywatą i partyjniactwem? Jak wiele trzeba mieć w sobie kompleksu ”nicnierobienia”, by o sprawach Komisji Bezpieczeństwa mówić publicznie przywłaszczając sobie ciężką pracę innych?
Również późniejszy sprzeciw wobec mojej inicjatywy nagradzania za działalność na rzecz poprawy bezpieczeństwa świadczył dobitnie o odsuwaniu tych zagadnień na dalszy plan. Jeżeli do tego dodamy zamiar likwidacji Straży Miejskiej i „zamrożenie” niezwykle ważnych projektów: Bezpieczny Senior, Stop Dopalaczom i plan naprawczy dla mieszkańców bloku przy ul. Łęczyckiej 26 to uzyskujemy obraz człowieka marginalizującego bezpieczeństwo publiczne. Chyba, że mamy do czynienia z hipokrytą, który charakteryzuje się niespójnym postępowaniem. Jak bowiem inaczej odebrać nagłą aktywność Prezydenta Wilka przejawiającą się nagradzaniem ludzi zaangażowanych w sprawy bezpieczeństwa i realizujących między innymi wspomniane przeze mnie programy i kampanie. Z jednej strony antagonista, ale gdy trzeba, bo dobrze wypada się w mediach, wręczający nagrody.
Swoją drogą to ostatnio bardzo często mamy obraz Prezydenta nagradzającego, przecinającego wstęgi itp. Nieustannie trwająca kampania wyborcza prowadzona przez PiS dotarła do miejsc, w których powinno się zapomnieć o rozgrywkach partyjnych i hasłach wyborczych, a poświęcić swój czas i energię działaniom konkretnym. Pan Wilk przyczaił się i wykorzystał moment, by móc spić śmietankę z realizacji tematu, przeciwko któremu głosował.
Czy to jakiś Matrix – nie wiem co mówiłem, co robiłem, ale wiem, że należy ustawić się tam, gdzie przypinają ordery. Czy to nie przypomina poprzedniej epoki? Czyżby okres pięciomiesięcznej kadencji Prezydenta pozwolił na tak wnikliwą ocenę, podczas gdy w kampanii wyborczej Urząd Miejski był oceniany tylko negatywnie? Potocznym powiedzeniem jest, że: „punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia”, jednak jeżeli taką postawę prezentuje Prezydent Wilk, to mamy do czynienia nie tylko z hipokrytą ale i hochsztaplerem. Chyba już czas, żeby Pan Wilk pokazał, co zrobił w tym biednym mieście. Bo to, że pogrążył na lata nie inwestując w przyszłość, to już wiadomo.
To, że wystawia się wszędzie tam, gdzie otwierane są przedsięwzięcia podjęte przez poprzedników, to widać na każdym kroku. Ale co jest jego udziałem konkretnym, poza zatrudnianiem bez konkursów, podwyższaniem pensji swoim dyrektorom, czy zawłaszczanie pomysłów i pracy innych? Dość już obłudy i populizmu głoszonego przez Pana Wilka. Trzeba mieć odwagę powiedzieć przed sądem prawdę o referendum, ulotkach, gazetach i wszelkich oszczerstwach, których był autorem. Przecież odpowiadał będzie przed sądem jako świadek, a tam należy mówić prawdę i tylko prawdę. I nie - prawdę według Wilka, lecz prawdę opartą na faktach. Demokracja jest najlepszym systemem jaki funkcjonuje, jednak nie możemy nadużywać jej instrumentów aby manipulować ludźmi kreując różne zachowania w zależności od potrzeb.
Maria Kosecka