Kolejne wydanie Elbląskiego Serwisu Miejskiego trafiło do skrzynek pocztowych mieszkańców. Kolejne dziesiątki tysięcy złotych zostały wydane tak naprawdę na propagandę aktualnej władzy, zamiast na inne, bardziej potrzebniejsze cele. Postaram się jednak spojrzeć na gazetkę okiem obiektywnym – co możemy się dowiedzieć z artykułów w niej zawartych?
Okładka przyciąga wzrok. Czerwona barwa i duży napis „777 lat Elbląga”. Kilkukrotnie poruszaliśmy już kwestię jak bardzo ważne jest to wydarzenie w historii naszego miasta. Na pierwszej stronie możemy również zobaczyć zapowiedzi najważniejszych wydarzeń minionych tygodni. Poruszana jest kwestia modernizacji obiektu przy Agrykola, tańszych opłat za wywóz śmieci oraz przekopu Mierzei. Według gazetki jest on potrzebny. I koniec.
Druga strona do życzenia wielkanocne od władz naszego miasta. Niżej poruszona jest ważna kwestia – akcja „Milion dla Elbląga”. Jest to kampania skierowana do osób rozliczających swoje PITy. Władze proszą, aby 1% podatku przekazywać na elbląskie organizacje pożytku publicznego. Z 2 mln złotych przekazanych przez elblążan tylko 600 tysięcy wróciło do Elbląga. Pozostała kwota dotarła do organizacji spoza naszego regionu. Krótko mówiąc: inicjatywa ważna, warta wspomnienia z racji chociażby tej, że pieniądze trafiają dla najbardziej potrzebujących mieszkańców naszego miasta. Można zauważyć błędy edytorskie – gdzieniegdzie zapomniano o postawieniu spacji po znaku interpunkcyjnym. Zdarza się nawet najlepszym. Ogólnie: plus.
Trzecia strona to przebudowa stadionu przy Agrykola 8. Lead zaczyna się od stwierdzenia, że „Prezydent, Zarząd klubu i kibice grają w jednej drużynie”. Po burzliwych debatach władza w końcu doszła do porozumienia z kibicami. Używanie jednak słowa „przebudowa” jest tu dużym naciągnięciem rzeczywistości. 2,5 mln złotych, jakie są przeznaczone na ten cel wystarczy wyłącznie na drobny remont. Adam Budzyński cieszy się z inwestycji i liczy, że to „początek poważnego remontu”. Całym sercem liczę, że jego oczekiwania się sprawdzą i rzeczywiście zacznie się od tej drobnej kwoty, a następnie w przyszłych latach zostaną przeznaczone kolejne środki. W gazetce możemy również przeczytać o „niepopularnej decyzji o rezygnacji z dotacji na budowę areny sportowej”. Plus za przyznanie się do błędu.
Czwarta strona to wywóz śmieci. Pierwsze zdanie: „Projekt uchwały zaproponowanej przez prezydenta Jerzego Wilka (...)”. Warto przypomnieć jednak, że Rada Miasta powołała specjalną komisję, która miała analizować sytuację w innych miastach (ich gospodarkę śmieciową) po to, aby obniżyć cenę wywozu śmieci w naszym mieście. Prezydent zaproponował swój projekt uchwały w tym samym temacie, czyli o obniżce cen za wywóz śmieci. Konsekwencją tego było dojście do wspólnego kompromisu pomiędzy komisją a prezydentem i koniec końców ustalenie nowych stawek za wywóz śmieci. Po co było to zamieszanie? Na to pytanie może odpowiedzieć wyłącznie Jerzy Wilk. Minus.
Strona piąta to informacje na temat Ronda Żołnierzy Niezłomnych „Wyklętych”. Na ten temat zostało już napisane tak wiele, że nie ma sensu ponownie poruszać tego tematu. Warto tylko wspomnieć o końcówce artykułu, w którym możemy przeczytać o muralu stworzonym przez „pasjonatów” na tyłach betonowej ściany do gry w tenisa. Dlaczego zamiast „pasjonatów” nie użyto słowa „kibiców Olimpii Elbląg”? W końcu na muralu jasno i wyraźnie widnieje ich podpis. A podobno Prezydent „gra w jednej drużynie z kibicami”. Minus.
Strona szósta to strona skierowana dla ludzi starszych. Znów. Na jednym zdjęciu możemy zobaczyć starsze osoby, które spacerują w Bażantarni, natomiast na drugim starsze osoby siedzą na spotkaniu w Ratuszu Staromiejskim. Mnie, jako młodego człowieka, takie zdjęcia odrzucają. Tytuł „Odkryjmy na nowo Bażantarnię” jest interesujący, zwłaszcza patrząc na zbliżający się okres letni. Jednak zdjęcie odrzuca młodego człowieka. Myśli „ech, znowu Elbląg – miasto emerytów”. Prosżę mi powiedzieć, że tak nie jest. Minus.
No i przekop Mierzei Wiślanej. Strona 7. Opisywanie jak bardzo jest on nam potrzebny, jak wpłynie na rozwój elbląskiej gospodarki. Jest to opatrzone wypowiedziami przedstawicielami różnych firm, które zajmują się transportem morskim. Pojawiają się wyniki badań, statystyki, prognozy (choćby Urzędu Morskiego w Gdyni). Wszystko piękne opisane, można uwierzyć w to, że faktycznie ten projekt jest tego wart. Cały artykuł zabija ostatnie zdanie, które brzmi: „(...) budowa kanału żeglugowego ma kosztować od 600 do 700 mln złotych”. Ani słowa o tym skąd pozyskać takie środki. Minus.
Kolejne strony to jubileusz miasta, opisywanie inwestycji na Modrzewinie (hala produkcyjna Acoustics, hala Dan-Stal). Szumne hasło w leadzie informuje „(...) obie firmy planują zwiększenie zatrudnienia.” W dalszej części artykułu możemy przeczytać o zatrudnieniu łącznie 25 osób. To prawdziwy sukces na elbląskim rynku pracy, gdzie szaleje bezrobocie. Minus.
Potem kalendarz imprez, a ostatnia strona to informacja na temat akcji „Elbląg za pół ceny”. Ostateczna ocena gazetki: 5 na minus, 2 na plus. Dla młodego człowieka – zero przydatnych informacji. Cała gazetka, w moim odczuciu, skierowana do osób starszych, a tym samym do potencjalnych wyborców. To nie jest informator, to zwykła propaganda. Koszt wydania oscyluje w granicach 175 tysięcy złotych, o 30 tysięcy złotych więcej, niż zakładano w budżecie. Będzie 5 takich wydań. Oznacza to, że koszt 16 stron tej propagandy kosztuje nas 35 tysięcy złotych za każdą.
Proszę sobie wyobrazić co mogłoby zrobić z taką sumą choćby Schronisko w Elblągu. Hospicjum. Jakakolwiek Fundacja działająca w Elblągu. Krótko mówiąc – ktoś ma nas, mieszkańców, za ludzi bez rozumu, którzy nie poznają się na tym, że Jerzy Wilk prowadzi kampanię wyborczą za nasze pieniądze. Elbląskiemu Serwisowi Miejskiemu mówię stanowcze ŻEGNAM.