Koszmar mieszkańców przy ul. Browarnej trwa cały czas i niestety nic nie zapowiada, że szybko się skończy. Gdy w grudniu na prośbę mieszkańców wnioskowałem do Prezydenta o utwardzenie terenu pomiędzy budynkami mieszkalnymi a siedzibą Vectry sądziłem, że interwencja będzie szybka i skuteczna. Niestety, myliłem się.
Okres jesienny a obecnie zimowy to istna katastrofa dla wielu osób mieszkających w pobliżu remontowanej drogi. Niewiele wyszło z deklarowanych obietnic o przyspieszeniu robót, a także zwiększeniu nadzoru nad inwestycją. Bałagan jaki panuje przy modernizacji drogi 503 cały czas nie ulega zmianie. Nie tylko mieszkańcy mają utrudniony dojazd, ale także służby ratunkowe. Kiedy to się wreszcie skończy? Po moim wniosku naprawiona została jedynie zniszczona studzienka.
W odpowiedzi Prezydenta z dnia 16 stycznia dowiedziałem się, że „po zakończeniu robót na ul. Browarnej od Vectry do zajezdni tramwajowej teren pomiędzy budynkiem Vectry, a budynkiem nr 38 przy ul. Browarnej zostanie doprowadzony do stanu poprzedniego, a wzdłuż ul. Browarnej wykonany zostanie docelowy chodnik, który połączony zostanie z chodnikiem w kierunku ul. Donimirskich”.
Dlaczego remont tego niewielkiego terenu uzależniony jest od zakończenia robót aż do zajezdni tramwajowej? Czy w takim razie mieszkańcy przy ul. Browarnej 38 mają w takich warunkach nadal mieszkać jeszcze przez co najmniej pół roku? Panie Prezydencie, mieszkańcy mają już dość. Mają dość ciągłego chodzenia po błocie, skakania przez kałuże, zwracania uwagi, aby nie skręcić nogi na śliskim podłożu. Przyłączam się do głośnego apelu mieszkańców i składam kolejny wniosek do Prezydenta o przywrócenie normalności przy Browarnej 38.
Robert Turlej