Poruszaliśmy ostatnio temat braku kąpieliska miejskiego w Elblągu. Przez to Elblążanie nie mają żadnego strzeżonego miejsca do kąpieli. Pozostaje im korzystanie z kurtyn wodnych bądź z miejsc zakazanych. W tej kwestii skontaktował się z nami radny Ryszard Klim i przesłał nam kilka wystąpień, które w ostatnim czasie składał w tej sprawie.
27 sierpnia ubiegłego roku, radny Ryszard Klim złożył stanowisko Komisji Gospodarczej Rady Miasta w sprawie podjęcia działań zmierzających do rewitalizacji basenu miejskiego przy ul. Spacerowej. Jak sam zauważał, od 2011 roku elblążanie zostali pozbawieni możliwości korzystania z odkrytego basenu. Od czasów przedwojennych ten obiekt był dumą miasta, a z przyczyn sanitarno-epidemiologicznych został zamknięty.
„W minionych kadencjach przespano konieczność dokonania poważnego remontu 80-letniego obiektu. Nie wykorzystano na ten cel strumienia unijnych środków. Zaznaczyła się w tym kadencja 2006-2010, kiedy to zabrakło refleksji nad podstawą infrastruktury społecznej Elbląga, czyli basenu. Środki popłynęły na inwestycje „wydumane”. W kadencji bieżącej pozostało tylko zamknięcie” - pisał Klim w stanowisku komisji.
Pobyt na otwartym kąpielisku pozwalał rodzinom na spędzenie dnia nad wodą. Niestety ze względu na status materialny mieszkańców, nie wszystkich stać na wyjazd poza miasto. Komisja Gospodarcza wówczas zauważyła, że długa niemożność unormowania sytuacji basenu jest przez mieszkańców miasta odbierana jako wyraz braku umiejętności władz samorządowych.
Wszystkie ugrupowania biorące udział w wyborach samorządowych zawierały w swoich programach ożywienie basenu. Klim zauważał w sierpniu, że nadszedł czas na realizację tych zapewnień.
- Następuje jednocześnie znaczne ożywienie mieszkańców, łączących się w różnego rodzaju inicjatywach „basenowych”. Nastąpił „wysyp” propozycji zróżnicowanych finansowo, od kilkuset tysięcy do wielu milionów, od składek mieszkańców do wsparcia przez Angelę Merkel z powodu jej elbląskich przodków” - dodawał radny. - Niezależnie także od innych ważnych potrzeb inwestycyjnych w infrastrukturze społecznej, np. stadionu, rewitalizacja basenu jest przez Komisję widziana jako priorytetowa.
Jednak to nie koniec wniosków i próśb radnego Klima. Do 29 października ubiegłego roku do marszałka województwa miał zostać wniosek w sprawie dofinansowania budowy krytego basenu. We wrześniu 2013 roku wystąpił z prośbą do Prezydenta Jerzego Wilka. Wnosił on o przeprowadzenie debaty informacyjnej, wychodzącej naprzeciw społecznym oczekiwaniom oraz stworzenia możliwości zaprezentowania wszystkich propozycji.
Zarówno Ryszard Klim, jak i mieszkańcy miasta, niewiele wiedzieli o propozycji składanego projektu. Dlatego radny występował o zorganizowanie debaty.
- Osobiście nie trafia mi do przekonania pomysł basenu krytego ze stanicą wodną. Optuję za basenem odkrytym, bo taki zapewnia masowość korzystania z tego obiektu przez elblążan. Basen kryty natomiast zawsze może zawsze przekształcić się w przedsięwzięcie komercyjne. Oczywiście moje, tak jak i innych oczekiwania, mogą nie wytrzymać racji argumentów. Ale te argumenty powinny zostać przedstawione - zauważał przewodniczący Komisji Gospodarczej.
Debaty nie zorganizowano, projekt złożono i w tej chwili już trwają prace na budowie Centrum Rekreacji Wodnej. Jednak Ryszard Klim składał jeszcze interpelacje na sesji rady miasta w listopadzie 2013 roku.
- Do przedstawionego projektu Centrum Rekreacji Wodnej można odnieść się tylko z uznaniem […]. Natomiast rzeczą odmienną jest filozofia decyzyjna towarzysząca próbie rozwiązania jednego z dwóch problemów infrastruktury społecznej w Mieście. Nie rozmawiamy dzisiaj o stadionie, czyli wielofunkcyjnym obiekcie sportowym, lecz właśnie o obiekcie rekreacji wodnej przy ulicy Spacerowej - mówił radny.
Elblążanie są zwiedzeni, że nie ma basenu odkrytego w mieście. Wiele osób chciało, aby obiekt funkcjonował. Decyzje dotyczące wyboru formy basenu zaistniały w ciszy gabinetów. Klim również zauważa, że cześć Rady Miasta dowiedziała się o tym z mediów, a także, że powinny były zostać przeprowadzone konsultacje społeczne z mieszkańcami.
- Na dzisiaj przekroczyliśmy Rubikon; projekt basenu krytego został złożony. To naturalnie ma być początek, ma być nowy basen odkryty obok, a dotychczasowy zamienić się w stanicę wodną. To bardzo odległa i kosztowna perspektywa. Moim zdaniem odwrócono kolejność zdarzeń , i to właśnie odwrócenie przysporzy kolejnych komplikacji. Wydaje mi się, że nie tego oczekuje znaczna część elblążan. Zdania będą długo podzielone, a my nie pytając się , jeszcze zaogniliśmy sytuację - czytamy w interpelacji.
Zauważono również, że CRW to miejsce potrzebne, ale umożliwiające w zasadzie krótki pobyt. Basen kryty powinien był powstać później i to w oparciu o basen odkryty. Szacunkowo basen kryty to koszt miliona złotych rocznie. Basen odkryty fakt, faktem również jest kosztowny, ale duży teren daje możliwości stworzenia baz usługowych.
- Planuje się dzisiaj stworzenie z niego stanicy wodnej; to przecież wymaga wielu prac renowacyjnych i odpowiedniej instalacji; trudno wyobrazić romantyczne pływanie łódką we dwoje po wodzie pełnej sinic. Bez remontu to będzie bagno, nie stanica. Trudne więc będzie współistnienie obiektu lśniącego nowością z ruiną basenową - dodał radny.