Poniżej publikujemy informację senatora Jerzego Wcisły dotyczącą postępującego wykluczania Elbląga z projektów transportowych lub angażowania się Polski w projekty, które Elbląg transportowo dyskryminują.
Na majowym posiedzeniu Senatu złożyłem trzy oświadczenia dotyczące w zasadzie jednej zasadniczej kwestii: postępującego wykluczania Elbląga z projektów transportowych lub angażowania się Polski w projekty, które Elbląg transportowo dyskryminują.
Dostępność komunikacyjna i transportowa jest jak układ krwionośny dla człowieka – jeśli do jakiegoś organu krew nie może dopłynąć, organ umiera. Analogicznie: miasto i region, które przegra rywalizacją o dostępność komunikacyjną i transportową umiera.
Niestety, rządy PiS zdecydowanie degradują nasze miasto pod tym względem.
Przypomnę, że program rewitalizacji międzynarodowych dróg wodnych nie zakłada rewitalizacji MDW E70, której częścią jest Zalew Wiślany i port w Elblągu i która łączy nas z zachodnią Europą. My z poprzednim rządem rozmawialiśmy o zapewnieniu na tej drodze wodnej przynajmniej II klasy technicznej.
Przypomnę o opóźnieniach w budowie kanału przez Mierzeję i odjęcie od tego projektu przystosowania portu w Elblągu do parametrów kanału – co kanał transportowo czyni mało przydatnym.
Przypomnę o zamknięciu małego ruchu granicznego, który znacznie osłabił wymianę z Obwodem Kaliningradzkim i szanse wykorzystania położenia przygranicznego dla – choćby – małego wzrostu dobrobytu.
Teraz mamy trzy kolejne fakty, związane z trzema wielkimi projektami inwestycyjnymi i infrastrukturalnymi, które uderzą mocno w procesie spychania Elbląga na margines rozwoju.
1. Program budowy sieci szybkich kolei powiązanych z Centralnym Portem Komunikacyjnym, które ominą szerokim łukiem Elbląg.
2. Program Via Carpatia, który spowoduje, że port w Kłajpedzie zyska na powiązaniach transportowych, degradując w ten sposób polskie porty: Gdańsk, Gdynię i Elbląg.
3. Program Mosty dla Regionów, w który znalazł się most na rzece Elbląg, ale z przyczyn formalnych Elbląg nie będzie mógł z niego skorzystać.
Na te trzy wielkie projektu Polska ma wydać co najmniej 70 mld zł. Te pieniądze – jeśli zostaną wydane – będą pracowały na rzecz rozwoju innych miast i regionów, relatywnie degradując i osłabiając Elbląg.
Elbląg poza siecią szybkich kolei
Projekt zbudowania sieci szybkich kolei zakłada zbudowania ok. 1.600 km nowych torowisk, po których pociągi będą jeździły z prędkością do 250 km/godz. – a docelowo 350.
Sieć ma mieć kształt 10 „szprych”, których osią będzie CPK. Będzie można do niej dojechać z każdego miejsca w ciągu 2,5 godzin (poza Szczecinem).
Koszt CPK szacuje się na 30-25 mld zł, a budowy sieci kolejowej na 8-9 mld zł. Sieć ma objąć ponad 100 miast w Polsce.
Niestety nie ma wśród nich Elbląga. To jedyne miasto ponad stutysięczne, niemal jedyne byłe miasto wojewódzkie, które nie znalazło się w Programie. W Polsce jest 39 miast ponad stutysięcznych – Elbląg jest na 31 miejscu (2018 r.).
Jeżeli dodamy do tego zapowiedź budowy kanału przez Mierzeję – czyli wydanie ok. 1,5 mld zł na inwestycje, która – jak eufemistycznie rządzący mówią – uczyni z Elbląga „czwarty port Rzeczpospolitej”, a na pewno znacznie zwiększy atrakcyjność turystyczną subregionu Zalewu Wiślanego, to nieujęcie Elbląga w sieci połączeń przeczy zdrowemu rozsądkowi.
Mało tego: CPK zakładając osiągnięcie przewozów w wysokości 45 mln pasażerów rocznie, zakłada, że będą nimi także mieszkańcy państw sąsiadujących z Polską, dlatego przewiduje tworzenie połączeń z dużymi ośrodkami miejskimi wokół Polski: Berlinem, Pragą, Bratysławą, Lwowem, Kijowem, Mińskiem, Wilnem i Kaliningradem.
Kaliningrad to blisko pół miliona mieszkańców i drugie tyle w Obwodzie – 110 km od Elbląga!
Gdy widzę, że dorabia się „odnogi” by dotrzeć np. do Łomży, Pisza czy Sanoka to nie rozumiem, dlaczego omija się Elbląg i możliwość skomunikowania Kaliningradu wprost z CPK, a nie z Tczewem?
Wystąpiłem do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z prośbą o naprawienie tego błędu, sugerując dwa rozwiązania:
- przedłużenie szprychy (linii) „olsztyńskiej” od Działdowa przez Iławę, Malbork do Elbląga;
- lub przedłużenie linii od Olsztyna do Elbląga.
Poprosiłem ministra infrastruktury o ponowne przeanalizowania koncepcji budowy sieci szybkich kolei i rozważenie proponowanych przeze mnie wariantów.
Nie wyobrażam sobie, że Elbląg zostanie pominięty w tak ważnym dla mieszkańców i dla szans rozwojowych projekcie.
Via Carpatia zagrozi polskim portom
Dla rozwoju portów ważna jest nie tylko dostępność od strony morza, ale także na śródlądzie. Wielki rozwój Gdańskowi zapewniała w przeszłości Wisła. Obecnie także mówi się o konieczności przystosowania Wisły do funkcji transportowych w ramach włączania polskich rzek do sieci międzynarodowych dróg wodnych.
Wisła stanowi część MDW E40 - prowadzącą na południe Europy, do Morza Czarnego i Śródziemnego. Niestety los budowy E40 jest niepewny – koszt inwestycji jest szacowany na 30 mld zł, których na razie nie ma i które może przed r. 2030 się znajdą.
Tymczasem na wschodzie Polski kosztem 30 mld zł budowana jest Via Carpatia łącząca Bałtyk z morzami południowej Europy. Tyle, że portami bałtyckimi nie są Gdańsk, Gdynia i Elbląg, ale litewska Kłajpeda, która dodatkowo stanie się pierwszym portem europejskim dogodnie skomunikowanym z Jedwabnym Szlakiem.
W ten sposób, za polskie pieniądze budujemy konkurencję dla Gdańska, Gdyni, Elbląga i przyszłości polskiego transportu śródlądowego.
O tym, że zagrożenie jest realne świadczą głosy zaniepokojenia ze strony: Krajowej Izby Gospodarki Morskiej, samorządów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Bałtyk-Adriatyk (7 województw) czy z Zarządu Portu Gdańsk. Ostrzegają przy tym, że zagrożony jest rozwój portów, które generują do budżetu Polski 40 mld zł z podatków i ceł i oczekują ułatwień, a nie utrudnień w rozwoju.
Dla jasności: nikt nie kwestionuje sensu budowy dróg na tzw. ścianie wschodniej, ale zasadnym jest połączenie realizowanej na tym obszarze Via Carpati z portami polskimi, a nie litewskim. I jest to możliwe.
Należy dokończyć modernizację drogi krajowej nr 16 (DK 16) i przystosować ją do ciężkiego transportu kołowego – co dodatkowo wzmocni nasze województwo. Przypomnę, że DK 16 łączy ścianę wschodnią, z naszym województwem, a pod Olsztynkiem i Ostródą łączy się z drogą ekspresową S7, którą już bez problemów dotrą ciężarówki do portów w Gdańsku i Elblągu.
W rezultacie ściana wschodnia nadal będzie wzmocniona, tyle, że nie transportem z Kłajpedy, ale z Gdańska, Gdyni i Elbląga. Na początku będzie to transport drogowy, później barkami śródlądowymi, co uczyni opłacalnym inwestowanie w Wisłę.
Wydaje się, że to jedyna strategia, która pozwoli połączyć ze sobą interesy wschodniej Polski i interesy rozwoju polskich portów nad Zatoką Gdańską i w Elblągu.
Zaapelowałem więc do ministra infrastruktury, o wykonanie analiz ekonomicznych przedsięwzięcia Via Carpatia pod kątem jego szkodliwości dla rozwoju polskich portów i dróg transportowych oraz o przeprowadzenie analiz korzyści z połączenia Via Carpati z portami trójmiejskimi i portem w Elblągu. Czekam na odpowiedź.
Jest program, decyzja i pieniądze, a mostu nie będzie?
Gdy uchwalaliśmy program „Mosty dla Regionów”, wskazywałem na zagrożenie jakie niesie zapis eliminujący z programu miasta na prawach powiatu. Mówiono, że będzie to analizowane, a jeśli obawy będą uzasadnione, można będzie program zmienić.
Przypomnę, że celem programu było uzupełnienie lokalnej infrastruktury drogowej o brakujące połączenia mostowe. Rząd przeznaczył na realizację Programu kwotę 2,3 mld zł i wprowadził bardzo korzystne zasady finansowania, zakładające wsparcie z budżetu Państwa 80 proc. inwestycji. Rząd od razu w programie umieścił 21 mostów, których budowa ma „realizować ważne cele z perspektywy polityki krajowej” i które miały być traktowane priorytetowo. Wśród nich znalazł się most na rzece Elbląg, mający zastąpić przeprawę pontonową w Nowakowie, która skutecznie będzie przeszkadzała w rozwoju portu w Elblągu. Była to logiczna konsekwencja planów budowy kanału.
29 marca upłynął termin składania wniosków do Programu „Mosty dla Regionów”.
Niestety z rekomendowanej w tym rządowym Programie listy 21 mostów, jedynie siedem zostało zgłoszonych do realizacji. Wśród niezgłoszonych jest most na rzece Elbląg w Nowakowie. Most, od którego zależy sukces gospodarczy innej strategicznej inwestycji, czyli budowy kanału przez Mierzeję. Przypomnę, że te mosty miały być traktowane priorytetowo, jako ważne z perspektywy celów polityki krajowej.
Niezgłoszenie mostu w Nowakowie wynika z przyjętej w Programie zasady,
że zgłaszającym nie może być miasto na prawach powiatu, a w tej sytuacji jedynym beneficjentem może być miasto Elbląg, będące właścicielem Portu Morskiego w Elblągu. To jedyne ograniczenie w sferze podstawowych jednostek samorządu terytorialnego i jak się okazuje wykluczające z Programu bardzo ważną inwestycję.
Wobec powyższego zaapelowałem do premiera Polski M. Morawieckiego o modyfikację Programu „Mosty dla Regionów”, poprzez wykreślenie w rozdziale 1.4 tegoż Programu wykluczenia miast na prawach powiatu. Proszę też o przedłużenie terminu składanie wniosków, by z nowych uwarunkowań mogły skorzystać takie samorządy, jak Miasto Elbląg.
Jestem przekonany, że dla osiągnięcia celów budowy kanału przez Mierzeję, której koszt szacuje się na ok. 1,3 - 1,5 mld zł warto skorygować Program „Mosty dla Regionów”.
Czekam na reakcję polskiego Rządu. Chcę wierzyć, że ktoś zrobił błąd i Rada Ministrów zechce go naprawić. Jeszcze nie jest za późno. Program można zmienić i most wybudować. Ponoć 2,3 mld zł czeka na takie miasta jak Elbląg.
senator Jerzy Wcisła
Konferencja w Elblągu o transporcie na Dolnej Wiśle
1 lipca w Elblągu odbędzie się posiedzenie i konferencja Parlamentarnego Zespołu Rozwoju Dróg Wodnych „Transport śródlądowy szansą i koniecznością w regionie Dolnej Wisły”, współorganizowane z Urzędem Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego i Ligą Morską i Rzeczną.
Wśród prelegentów będą naukowcy i przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, PGW Wody Polskie, marszałków, Portu Gdańsk i Elbląg, przewoźników – w tym największego na drogach śródlądowych w Europie: OT Logistics.