W czerwcu bieżącego roku, 22-letni Patryk M. przy ul. Słowackiej skatował 68-letniego bezdomnego. Swoje zachowanie tłumaczył, złością ponieważ Ryszard K. nie miał z czego oddać mu wcześniej pożyczonych pieniędzy w wysokości... 5 zł. Sąd, 21 grudnia wydał wyrok skazujący dla młodego mężczyzny. Trafi on do więzienia na 7 lat.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło na ul. Słowackiego. Wieczorem, 24 czerwca, Patryk M. zaczepił bezdomnego Ryszarda K. 68-letni mężczyzna był znany na osiedlu, od wielu lat nocował na klatkach czy w piwnicach. Kilka dni przed tragedią, Ryszard K. pożyczył od 22-latka 5 zł na wino. 24 czerwca Patryk M. dług chciał odzyskać, ale poszkodowany pieniędzy nie miał, co spowodowało wściekłość młodszego mężczyzny. Bił, skakał i kopał bezdomnego, a gdy zauważył że ten stracił przytomność zaciągnął jego ciało w krzaki. Przestraszył się i pobiegł do rodziny by wezwać pomoc. Jednak na ratunek służb było już za późno.
Policja zatrzymała 22-latka. Badanie wykazało u niego 0,6 promila alkoholu we krwi. Patryk M. tłumaczył wówczas, że wściekł się że nie może odzyskać pieniędzy i dlatego zaczął bić bezdomnego. Młodemu mężczyźnie groziło 12 lat pozbawienia wolności, jednak skorzystał on z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Podczas rozprawy sądowej 22-latek wyraził skruchę.
Przed sądem podkreślał, że bardzo żałuje swojego czynu, który będzie z nim do końca życia. Patryk M. zauważał również, że musi ponieść karę bo na nią zasłużył.
Kara 7 lat pozbawienia wolności mieści się w przedziale zagrożenia karą za ten czyn na tzw. poziomie średnim. Sędzia podkreślał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Drastyczny sposób działania Patryka M. nakazywałby wydanie surowszej kary. Jednak 22-latek po zdarzeniu zreflektował się i czynnie współuczestniczył w reanimacji poszkodowanego.
Wyrok jest nieprawomocny.