Czołgt T34/38 jest kłopotliwym obiektem dla władz miasta. Dla jednych sowiecka „pamiątka”, dla innych symbol Pierwszego Pułku Czołgów w Elblągu. Tomasz Stężała przekonuje, że obiekt, powinien zostać przeniesiony na Stary Rynek. Urząd Miasta nie podaje jasnego stanowiska w tej kwestii. Kolorowy czołg pozostaje wciąż kością niezgody. Nie ma dla niego miejsca, nikt nie chce się nim zająć. Jak czołg trafił do Elbląga?
Wątpliwa wizytówka
W Polsce pozostało kilkadziesiąt czołgów T-34/85. Obiekt zlokalizowany w Elblągu przy ulicy Armii Krajowej wciąż budzi wiele kontrowersji. W 2010 Piotr Lewandowski z Muzeum Eksploracji w Przeźmierowie, wyszedł z inicjatywą bezpłatnego przejęcia czołgu na cele muzealne. Ówczesne władze nie wyraziły na to zgody uzasadniając decyzję tym, że pomnik wpisał się na stałe w architekturę miasta. Lewandowski poddał w wątpliwość jakoby pomnik w Elblągu pełnił reprezentywną funkcję. Właściciel muzeum ostro skrytykował fakt, że czołg jest w złym stanie- niszczeje przez czynniki atmosferyczne i widać na nim oznaki wandalizmu. Lewandowski przedstawił plan odrestaurowania czołgu. Zakładał on nawet uruchomienie jednostki. Próby przejęcia obiektu okazały się jednak bezskuteczne.
Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta z pytaniami o ewentualność zmiany lokalizacji zabytkowego czołgu oraz przywrócenie obiektowi barw wojennych Oto odpowiedź jaką otrzymaliśmy.
Na ubiegłorocznym Elbląskim Kongresie Kultury pojawił się pomysł pana Tomasza Stężały, aby czołg został przeniesiony na Starówkę i w ten sposób stał się z jednej strony atrakcją turystyczną, a z drugiej swego rodzaju antywojennym memento, ale to tylko pomysł, który nie spotkał się z wielkim aplauzem. Myślę zatem, że w tej chwili trzeba dać sobie spokój z przenoszeniem czołgu – komentuje Monika Borzdyńska, rzecznik Urzędu Miasta w Elblągu.
Ulokowanie czołgu T-34/85 na Stary Rynek, miałoby stanowic świadectwo przeszłości miasta. To właśnie w tym miejscu został zniszczony czołg Diaczenki. Sceptycy uważają, że pozostawianie pomnika w centrum miasta, stanowi gloryfikację ZSRR. Radny Zdzisław Olszewski twierdził, że miejsce czołgu jest na złomowisku.
Jaka jest historia czołgu T34/38, który stoi w Elblągu?
Od 1954 to właśnie w Elblągu stacjonował Pierwszy Warszawski Pułk Czołgów im. Bohaterów Westerplatte. Marian Szynkielewski, prezes elbląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajobrazowego – PTTK, był pomysłodawcą przekazania miastu jednego z czołgów Pułku. Namówił dowództwo by spośród jednostek przeznaczonych na złom zostawić jedną, która stanie przy obecnej ulicy Armii Krajowej. Tak też się stało. Przed czołgiem wmurowano mosiężną tablicę o następującej treści: „SYMBOL WALKI 1. WARSZAWSKIEGO PUŁKU CZOŁGÓW im. BOHATERÓW WESTERPLATTE Z HITLEROWSKIM NAJEŹDŹCĄ”. W roku 1989 fala dekomunizacji, która przeszła przez Polskę sprawiła, że pomniki czołgów znikały z kraju. Krążyły legendy, że czołg w Elblągu należy do Diaczenki. Aby pozbawić obiekt militarnego stylu, przemalowano go na kolorowe barwy.
Pomnik czołgu w naszym mieście, ma tyle samo zwolenników ile przeciwników. Gdzie Waszym zdaniem powinien zostać ulokowany obiekt?