W każdym sądzie przed ogłoszeniem wyroku, strony mają prawo do ostatniego słowa. Odnosząc to na grunt elbląski, możemy uznać, że referendum jest swoistym sądem nad jakością pracy ludzi, powołanych mandatem wyborczym do służby publicznej. My wszyscy, mamy prawo poznać stanowisko szanownych wybrańców, w sprawie bezprecedensowego i tak ważnego dla miasta Elbląga wydarzenia, jakim jest referendum - pisze Stefan Rembelski (Stronnictwo Demokratyczne).
Długo się powstrzymywałem z wyrażeniem opinii w tej materii, w przekonaniu, że radni w poczuciu odpowiedzialności, wynikającej z chociażby ze złożonej przysięgi, odniosą się, w zgodzie ze swoim sumieniem do dylematu: brać udział w referendum czy pozostać w domu. Jednak uporczywe unikanie tematu lub wręcz chowanie przez elbląskich radnych głowy w piasek, nie pozostawia mi wyboru. Jako mieszkaniec Elbląga mam prawo od naszych przedstawicieli w Radzie Miasta Elbląga oczekiwać :
- klarownego stanowiska w sprawie publicznie stawianych zarzutów władzom miasta Elbląga, - w sprawie udziału ich samych w referendum, bez wskazywania, za czy przeciw, - czy udział w instytucji wyborczej, a taka niewątpliwie jest referendum jest ważny z punktu widzenia lokalnej demokracji czy nie.
Dlaczego nabraliście Państwo wody w usta w tak podstawowych kwestiach. Jak wynik referendum będzie pozytywny, to jaką wówczas zajmiecie postawę? Będziecie namawiać do udziału w wyborach, będziecie rozdawać swoje ulotki w walce o dietę, namawiając do uczestnictwa. Teraz gdy w grę wchodzi możliwość utraty diety, nie jesteście zainteresowani namawianiem do aktywności w życiu publicznym. Jakie właściwie kryterium wam przyświeca – bardziej być, czy może bardziej mieć.
To zdumiewająca postawa, negująca wszystko co szlachetne w demokracji lokalnej – tchórzliwa nadzieja, że może się nie uda, może frekwencja będzie za mała. A gdzie cnoty podstawowe, honor, odpowiedzialność, uczciwość, służba publiczna, odwaga? Gdzie duma i szlachetność, tak mocno zakorzeniona w polskiej tradycji, poprzez słowa wypowiadane w chwilach ostatnich – Jeszcze Polska nie zginęła. Nie będzie odniesienia do tradycji poprzez słowa – Niech żyje Demokracja?
Stefan Rembelski