najwięcej postów 60 dninajwięcej postówostatnio dodanenajlepiej ocenianenajlepiej oceniane 60 dniostatnio dodane odpowiedzi
Witamy na forum serwisu elblag.net. Obecnie forum nastawione jest na tematykę związaną z uruchomionymi serwisami. Jego treść tworzą wątki założone przez użytkowników oraz komentarze dodane do artykułów. Zapraszamy do dyskusji :-)
Sugestie, opinie, zgłaszanie błędów prosimy kierować tutaj. Korzystanie z forum oznacza akceptację regulaminu. Redakcja nie odpowiada za wypowiedzi dodane przez użytkowników.
Zastrzegamy sobie prawo do moderowania i przechowywania zablokowanych komentarzy.
+ dodaj odpowiedź
data dodaniaocena

ogólna rozmowa

wszystkie ogólne tematy, główny kanał forum zakładaj nowe wątki, zaczynaj dyskusję...
Strażnicy walczą z kłusownikami szczupaków i płoci [aktualizacja]
2015-04-28 10:00 100%

Strażnicy walczą z kłusownikami szczupaków i płoci [aktualizacja]

rozpoczęty ponad rok temu przez Grażyna Wosińska

Nie pamiętam takich strat spowodowanych przez kłusowników ryb w ciągu 25 lat mojej pracy - uważa Krzysztof Cegiel, dyrektor biura Polskiego Związku Wędkarskiego w Elblągu. Ostatnio strażnicy rybaccy odnaleźli sieci zastawne, długości 165 metrów w Nogacie, w okolicy Wiercin i Osłonki oraz w Szkarpawie. Wypłoszyli także w okolicy Krzewska pięciu kłusowników, którzy nie zdążyli zabrać: pary kaloszy, kurtki, roweru i innych przedmiotów. Balewkę przegradzały sieci, założone przez mężczyzn. Strażnicy uwolnili z nich dwa leszcze i krąpia.  


Strażnicy rybaccy wspólnie z policjantami z Nowego Dworu Gdańskiego zatrzymali na gorącym uczynku kłusowników. Przy użyciu urządzeń elektrycznych kradli oni ryby z Nogatu w okolicach Wiercin. Wyłowili ponad 30 kilogramów, przede wszystkim: szczupaków i linów. - W większości miały połamane kręgosłupy w wyniku działania prądu – wyjaśnia Krzysztof Cegiel, dyrektor biura PZW w Elblągu. - Szczupaki były tarlakami w okresie ochronnym. Gdyby nie zostały odłowione, to po tarle byłby narybek, a po odpowiednim czasie pełnowymiarowe ryby. Straty są więc znacznie większe niż wartość rynkowa mięsa ryb, w tym przypadku wynosząca 500 zł. Krzysztof Cegiel szacuje, że straty są kilkadziesiąt razy większe. Wynika z tego, że wynoszą około 25 tys. zł.

Kosztowne zarybianie

Kłusownikom się wydaje, że nie kradną, bo nikt ryb nie hoduje, same dają sobie radę. Nic bardziej mylnego. PZW w Elblągu prowadzi zarybianie, które jest bardzo kosztowne. Trzy dni temu odbyło się ono w jeziorze Druzno. - Wypuściliśmy 650 tysięcy sztuk. Było to zarybienie wylęgiem żerującym – informuje Krzysztof Cegiel. - Pochodziło od tarlaków z jeziora Druzno pozyskanych w marcu. Przywieziono je z wylęgarni Ośrodka Zarybieniowego PZW z Pasłęka. Pięć dni temu Nogat i jezioro Klecewskie zarybiono wylęgiem żerującym szczupaka. Łącznie prawie 4 miliony sztuk.

Z przymusu i nie tylko

Kłusownicy mają za nic starania wędkarzy. Prawie codziennie strażnicy rybaccy odnajdują sieci kłusownicze. Ostatnio było 5 sztuk, a w nich 61 kilogramów szczupaków, 40 kg płoci, 30 kg leszcza oraz 3 kg krąpia. Krzysztof Cegiel dobrze zna powody kłusownictwa. - Dla wielu to kwestia wyboru popłatnego i łatwego „zawodu” – ocenia. - Nie jest tajemnicą, że bezrobocie w naszym regionie jest wysokie. Osoby bez widoku na pracę biorą się za kłusowanie. Są też tacy, którym jeśli brakuje na alkohol wyruszają na nielegalny połów.

Uciekali w popłochu

Tereny, które chętnie odwiedzają kłusownicy, często patrolują strażnicy rybaccy.  W nocy 25 kwietnia wypłoszyli oni pięciu mężczyzn. Tak szybko uciekali, że pozostawili cały dobytek: parę kaloszy, kurtkę typu moro, sweter, czapkę, worek, plecak, rower, pochwę od noża 40 cm długości oraz stertę butelek po piwie marki H... Działo się to w okolicy Krzewska, nad Balewką.
- Strażnicy rybaccy zabezpieczyli dwie sieci kłusownicze, które przegradzały koryto rzeki – wyjaśnia Krzysztof Cegiel, dyrektor biura PZW w Elblągu. - Pierwsza z sieci została znaleziona 50 m, a druga 200 m powyżej mostu. Z sieci uwolniono do wody dwa leszcze o łącznej wadze ok. 4 kg i jednego krąpia.
Dwa dni wcześniej zabezpieczono kolejne cztery sieci zastawne o łącznej długości 165 metrów.  Znajdowały się w rzece Nogat, w  okolicy Wiercin i Osłonki oraz w Szkarpawie.

oceń wątek 8 0 zgłoś do moderacji
2015-04-15 13:45 64%
1

odpowiedziano ponad rok temu przez maruda .
Błędnym jest tłumaczenie , że ludzie kłusują ryby , bo są bez pracy . Bo potrzebują na alkohol . Tak można wytłumaczyć każdą podłość . Ludzie kłusują , bo to lubią . Bo kłusował przecież dziadek i ojciec . Ten sposób na życie na zarobienie paru groszy jest , po prostu dziedziczony . To już jest w genach . I na nic wszelkie kontrole i kary . Bo dopóki nie zmieni się mentalności ludzi zamieszkałych nad zbiornikami wodnymi , to kłusownictwa się nie zwalczy . Ludzie muszą zrozumieć , że nielegalny połów ryb jest przestępstwem . I kiedy się nie orze i nie sieje , to nic się zbiera ani zabiera . Ktoś ryby wyhodowywał , ktoś je wpuścił do rzeki , a ktoś inny kupił sobie pozwolenie na łapanie ryb . I kółko się zamknęło . Nie ma miejsca w nim na kłosowników . Czy , to tak ciężko zrozumieć ? I nie ma co ruszać pogardliwie ramionami i mruczeć pod nosem oj tam ryby , a co to nie ma większych i ważniejszych spraw . Są , ale nie dla wędkarza . Dla płacącego za przyjemność złapania ryb
odpowiedz oceń post 14 8 zgłoś do moderacji
tatus505
2015-04-15 18:48 86%
2

odpowiedziano ponad rok temu przez tatus505
Najbardziej dziwna sprawa to to że kłusownicy sprzedają ryby na rynku bez żadnego strachu a gdzie nasi dzielni rewolwerowcy ze straży miejskiej trzęsa gaciami przed kłusownikami
odpowiedz oceń post 12 2 zgłoś do moderacji
2015-04-15 19:33 82%
3

odpowiedziano ponad rok temu przez jawor29
a co z kłusownikami w środku naszego miasta. Na nadbrzeżu przy "Fali", na nowym nadbrzeżu na terenie starych zakładów napraw samochodowych, za oczyszczalnią ścieków (na tzw. kamieniach) pełno jest kłusowników łowiących ryby na szarpaka. Łupem padają tarłowe szczupaki, sandacze, liny, leszcze a wiele ryb niezłowionych jest po prostu okaleczanych i zdycha. Dlaczego nie ma, jak co roku zresztą, kontroli, dlaczego nie korzysta się z kamer (np. przy Fali). Wg mnie to Ci ludzie, często kłusować podjeżdzający dobrymi samochodami są największym problemem, nie z biedy, czy z " rodzinnych tradycji", ale dla sportu!, zabawy. Łapać i tępić!.
odpowiedz oceń post 23 5 zgłoś do moderacji
2015-04-28 12:31 13%
4
odpowiedziano ponad rok temu przez nasze wody
Jawor 29.Ty buraku pewnie sam kłusujesz a na kogoś donosisz trzeba łapać i tępić takich kapusiów jak ty.
oceń post 2 14 zgłoś do moderacji
2015-04-28 13:09 73%
5
odpowiedziano ponad rok temu przez o i już
tepic to trzeba taka patologie jak buc podpisujacy sie "nasze wody"
oceń post 8 3 zgłoś do moderacji
2015-04-16 08:57 63%
6

odpowiedziano ponad rok temu przez fvvvb
a może Wcisła jako Jurek Motorówka by coś zadziałał.!!!!
odpowiedz oceń post 5 3 zgłoś do moderacji
2015-04-28 12:16 67%
7

odpowiedziano ponad rok temu przez Kolo
Biedni ci kłusownicy, pewnie Heinekena pili ;)
odpowiedz oceń post 4 2 zgłoś do moderacji
2015-04-28 17:57 33%
8

odpowiedziano ponad rok temu przez arki
PZW to grabieżcy wszystkich wędkarzy a kłusownicy to przy nich cienkie bolki ze składek wędkarskich na zarybianie idzie 3%a reszta jest rozkradana przez działaczy.Najwyższy czas zabrać im prawo do wód w regionie i przekazać je administracji terenowej.Być może uda się odwrócić proporcje i na zarybianie przeznaczyć 97% składek a 3%na administrację.
odpowiedz oceń post 1 2 zgłoś do moderacji
2015-05-03 09:50 0%
9

odpowiedziano ponad rok temu przez realista
No i bedzie okazja do podniesienia oplaty za wedkowanoe, choc juz teraz jest horendalnie wysoka ponad 200pln.
odpowiedz oceń post 0 2 zgłoś do moderacji
dodaj odpowiedź
Dołącz do dyskusji
Tytuł posta Twój nick
Treść posta
serwis elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treści na forum. Wpisy nie związane z wątkiem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.