To teren, który upatrzyli sobie kierowcy, którzy chcą zrobić zakupy w centrum miasta, niekoniecznie płacąc za parkowanie. Bo właśnie na zapleczu pasażu przy ul. Hetmańskiej, przy ul. 3 Maja znajduje się niewielki parking, który nie jest objęty strefą płatnego parkowania. Wczoraj jednak postawiono na wjeździe szlaban.
Od wielu lat na wjeździe na ten teren znajduje się znak zakaz wjazdu dla osób niezamieszkałych w budynkach przy ul. 3 Maja. Jednak nikt się tym zakazem nie przejmował. Mieszkańcy budynków wskazywali, że brakuje miejsc parkingowych, ponieważ przyjeżdżają tu osoby, które robią zakupy w centrum miasta.
- Praktycznie nie ma szans w godzinach od 9.00 do 18.00 aby postawić samochód pod blokiem. Rejestracje nie tylko z Elbląga, ale także z wielu podelbląskich miejscowości. Nic w tym dziwnego. Tu nie ma parkometru, a zaparkować można – mówi jeden z mieszkańców bloku przy ul. 3 Maja. Po godz. 18.00 niewielki parking zwykle pustoszeje. Klienci i pracownicy pobliskich sklepów i instytucji wracają do domów. Mieszkańcy mogą wtedy odetchnąć z ulgą i zaparkować swoje samochody.
Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie wczoraj. Około godz. 15.00 został zainstalowany szlaban, który zamknął wjazd na ten teren. Uwięzieni zostali ludzie, którzy nie są mieszkańcami osiedla i nie mają elektronicznego pilota.
- Jak zawsze przyjechałam zrobić zakupy i odwiedzić salon optyczny. Zaparkowałam samochód pod blokiem i załatwiłam swoje sprawy. Po 15.00 okazało się, że nie mogę wyjechać z osiedla. Na wjeździe stał już szlaban. Musiałam nie tylko ja, ale również kilka innych osób, czekać aż ktoś, kto ma pilota będzie wjeżdżał i otworzy szlaban. Nie było żadnej informacji, że wjazd zostanie zamknięty. Czekaliśmy dobre 20 minut, aż ktoś się pojawi i uruchomi szlaban. Zrobił się niezły korek – pisze nasza Czytelniczka.
Mieszkańcy okolicznych bloków są zadowoleni. Ponieważ w końcu będą mogli bez problemu parkować samochody. Jednak właściciele lokali handlowych, zlokalizowanych przy ul. 3 Maja już takiego entuzjazmu nie wykazują.
- Obawiam się, że stracę klientów. Do tej pory mogli oni przyjechać i zaparkować niedaleko mojego sklepu. Teraz, jak jest szlaban, który odcina drogę dojazdu, obawiam się o spadek obrotów. I tak ciężko jest znaleźć płatne wolne miejsce na pasażu przy ul. Hetmańskiej. Teraz więc ludzie będą woleli pojechać na zakupy tam, gdzie bez problemu zaparkują samochód – mówi właścicielka jednego ze sklepów z odzieżą.