Jakiś czas temu Internet obiegło zdjęcie (do dziś jest chetnie przeklejane na Facebooku) szwedzkiej księzniczki Madeleine, która sprząta po swoim psie. Przekaz był jasny i czytelny: wysoko urodzona, bogata, a nie czuje oporów przed zebraniem z chodnika psiej kupy. Wielu elblążan ten opór w dalszym ciągu odczuwa, mimo, że w ostatnich latach wiele w tym temacie zmieniło się na plus.
Zachowanie księżniczki spotkało się z pozytywnym odbiorem internautów.
Człowiek jak każdy inny. Dlaczego ma być zwolniona...ma psa jest za niego odpowiedzialna. Super przykład dla Polaków którzy tego nie robią. Czasami mam ochotę zebrać pozostawione g. .... I wysmarować Paniusie nim, albo wrzucić jej do torebki. Szlag mnie trafia. Ja sprzątam po mojej suni i muszę uważać by po drodze nie wdepnąć na minę.
– napisała jedna z wielu kobiet komentatujących zachowanie pani Medeleine.
Nietrudno zauważyć, że psich odchodów jest szczególnie dużo wtedy, gdy stopnieje śnieg. Wówczas są widoczne wszędzie – na chodnikach, trawnikach. Są ludzie, którzy nie sprzątają nawet wówczas, gdy ich pies załatwi się przed wejściem do lokalu na elbląskiej starówce.
Czy można z tym skuteczniej walczyć?
Na początku parę zdań o pomyśle chybionym. Kompeletnie nieudanym sposobem na rozwiązanie problemu było zbudowanie w mieście kilku toalet dla psów: w parku Dolinka, w parku przy ulicy Mickiewicza oraz w parku Planty. Do czasów obecnych przetrwała tylko ostatnia. Właściciele psów mają do dziś ubaw z tego miejsca.
Jednym ze skuteczniejszych sposobów na rozwiązanie problemu psich kup jest karanie. Jeśli nie posprzątamy po swoim psie oznacza to, że zanieczyszczamy miejsce publiczne. Za to możemy zostać ukarani przez straż miejską, która przypomina o obowiązku sprzątania wynikającego z przepisów Ustawy z dnia 13 września 1996 o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, jak również Uchwały Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 28 maja 2015 r. w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Elbląg. Za zanieczyszczanie lub zaśmiecanie miejsc publicznych oraz nie sprzątanie po psie można otrzymać mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł.
Innym sposobem są działania promocyjno-wychowawcze i ułatwienia w przestrzeni miejskiej. Miasto wielokrotnie starało się wypromować akcję sprzątania po psach, natomiast Straż Miejska w Elblągu najczęściej raz w roku prowadzi akcję „Posprzątaj po swoim psie”. W wielu miejsach pojawiły się specjalne dystrybutory z woreczkami, które można było kupić za parę groszy. Ostatnio takie woreczki można wziąć za darmo. Pojemnik z darmowymi torebkami foliowymi służącymi na psie nieczystości przykładowo można znaleźc w okolicach Mostu Niskiego na elbląskiej starówce (za skrzyżowaniem ul. wodnej ze Studzienną). Niestety dystrybutory są częstokroć dewastowane. Podobnie sprawa wygląda z śmietnikami w kształcie dalmatyńczyków, które są przeznaczone na wrzucanie do nich psich nieczystości. Tych ostatnich pozostało już bardzo niewiele. Większość została zniszczona przez wandali.
Woreczki do sprzątania po psach można oczywiście zakupić w stacjonarnycyh i internetowych sklepach zoologicznych. Doskonale nadają się do tego także niektóre torebki foliowe przeznaczone do pakowania kanapek. Duży pakiet tego typu worków foliowych można kupić za niewielkie pieniądze (koszt zakupu jednego woreczka jest wówczas naprawdę symboliczny).
Jeszcze inną możliwością zmniejszenia ilości zalegających na trawnikach psich kup jest budowanie parków dla psów. 5 grudnia 2015 roku na elbląskiej Dolince dokonano uroczystego otwarcia pierwszego w naszym mieście tzw. parku dla psów. Inwestycja została zrealizowana w ramach budżetu obywatelskiego. Czworonogi mają tu swoje miejsce, które jest ogrodzone.
Pomimo tych wszystkich możliwości dość często zdarza się, że elblążanie nie sprzątają po zwierzętach. Dlaczego? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? W jaki sposób rozwiązalibyście ten problem?