Dwie koparki ustawione na barce były potrzebne do wydobycia tajemniczego obiektu z dna rzeki Elbląg. Cała operacja trwała około godziny. Teraz znalezisko znajduje się przy brzegu i będzie czekało na ekspertyzę konserwatora zabytków. Tym tajemniczym znaleziskiem jest stara, poniemiecka barka.
Wczoraj około godziny 16.30 odbyła się operacja wyciągania starej, poniemieckiej barki, która przeszkadzała w pogłębianiu dna rzeki. Przez ten obiekt wykonawca nie mógł dokończyć inwestycji związanej z budowaniem mostów na rzece Elbląg.
Akcja przebiegła bardzo sprawie, pracownikom było potrzebne tylko około 60 minut na uporanie się z tym dość dużym obiektem. Jej wymiary to około 20 metrów długości oraz 5 metrów szerokości, więc do wyciągnięcia z wody były potrzebne aż dwie koparki stojące na pokładzie innej barki, wspomaganej przez dwa statki typu pchacze. Od momentu wyciągnięcia jej z wody spoczywać bedzie przy lewym brzegu rzeki. Będzie tam czekać na wizytę konserwatora, który zadecyduje o jej dalszych losach. Całej akcji przyglądali się mieszkańcy, którzy nagrywali filmy oraz robili zdjęcia.
Podczas wyciągania barki z wody, dość mocno została uszkodzona jej prawa burta, co może ją dyskwalifikować jako np. eksponat muzealny. Całej akcji przyglądali się także pracownicy odpowiedzialni za inne części inwestycji. Zastanawiające jest to, że przecież rzeka Elbląg była wielokrotnie pogłębiana, jednakże dopiero teraz, przy okazji budowania mostów, ta "zdobycz" została odnaleziona i wydobyta z dna.
Według informacji uzyskanych od pracowników była to ostatnia przeszkoda na rzece, która utrudniała dokończenie inwestycji.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z akcji wydobycia barki na brzeg.