Prawicowy tygodnik „Do Rzeczy” dotarł do wyników badań opinii publicznej, które Ruch Palikota zamówił w Elblągu. Według ulicznej ankiety, jaką wypełniło 350 elblążan najwięcej osób zadeklarowało, że będzie głosowało na kandydatów PiS w przedterminowych wyborach samorządowych, które odbędą się w tym mieście 23 czerwca.
Na PiS i jego kandydata na prezydenta miasta, którym prawdopodobnie będzie tamtejszy samorządowiec tej partii Jerzy Wilk, chce głosować 22 proc. mieszkańców Elbląga.
Na drugim miejscu z 17 proc. poparciem znalazł się Ruch Palikota i jego kandydatka na prezydenta Ewa Białkowska. To była panczenistka i trenerka polskiej reprezentacji łyżwiarek.
Platforma Obywatelska, która do niedawna rządziła Elblągiem, znalazła się dopiero na trzecim miejscu z 14 proc. poparciem. Kandydatką PO jest poseł Elżbieta Gelert. Na czwartym miejscu jest SLD z 8 proc. wynikiem. Dalej wspierany przez PSL Komitet Wyborców Witolda Wróblewskiego, na którego zadeklarowało głosowanie 4 proc. ankietowanych.
Podobny wynik może uzyskać Komitet „Wolny Elbląg”. Po dwa procent ankietowanych zadeklarowało poparcie dla kandydata Solidarnej Polski i lokalnego Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego. Badanie zostało przeprowadzone 29 maja. Ankietowani nie byli informowani, że badanie zostało zlecone przez partię polityczną.
Poseł Ruchu Palikota Wojciech Penkalski nie chciał komentować wyników ankiety. – Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam, że zamówiliśmy takie badania – powiedział tygodnikowi „Do Rzeczy”.
Źródło: Do Rzeczy