Państwowa Komisja Wyborcza w Elblągu zakończyła weryfikację zebranych przez grupę referendalną podpisów pod wnioskiem o odwołanie prezydenta miasta i radnych miejskich. Grupa Wolny Elbląg uzyskała potrzebną do przeprowadzenia referendum ilość głosów. Wszystko więc wskazuje na to, że do urn pójdziemy 14 kwietnia br.
Wszystko już jasne. Nie ma mowy o żadnych pomyłkach. Elbląska delegatura PKW zweryfikowała wszystkie zebrane podpisy przez Grupę Wolny Elbląg. Potrzebna do przeprowadzenia procedury głosowania w sprawie odwołania ze stanowiska prezydenta miasta oraz radnych liczba głosów (9838) została pozytywnie zatwierdzona przez Państwową Komisję Wyborczą. Oznacza to, że referendum się odbędzie.
- Zakończyliśmy weryfikację zebranych przez grupę referendalną podpisów. Mogę już dziś potwierdzić, że referendum się odbędzie, ponieważ pozytywnie potwierdziliśmy wymaganą ustawą ilość głosów – mówi Adam Okruciński, dyrektor elbląskiej delegatury PKW. – Na początku przyszłego tygodnia będzie oficjalne potwierdzenie tego stanu rzeczy i nastąpi publikacja w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Najpóźniej w 50 dniu od publikacji tego oświadczenia w Dzienniku powinno odbyć się referendum.
Oznacza to, że do urn powinniśmy pójść prawdopodobnie 14 kwietnia br.
Czy to oznacza, że grupa referendalna może już ogłaszać sukces? Nie do końca. Przed nami teraz bardzo zacięta kampania zwolenników i przeciwników prezydenta miasta. Ale w trudniejszej sytuacji są ci drudzy.
- Aby referendum było skuteczne musi w nim wziąć udział 60 procent tych, którzy głosowali w poprzednich wyborach samorządowych. Czyli w tym przypadku około 20 tys. osób uprawnionych do głosowania – dodaje Adam Okruciński. – Jeśli w referendum weźmie udział mniejsza liczba osób, będzie ono nieważne.