Do tragicznego wypadku doszło w piątek wieczorem w zakładzie przy ul. Stoczniowej. Maszyna, wytaczarka, spowodowała śmierć pracownika. Według wstępnych ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy, urządzenie nie spełniało wymaganych norm BHP.
Według wstępnych informacji, pracownik po wyłączeniu maszyny, próbował wykonać jeszcze pewne poprawki. Nie wiadomo dlaczego urządzenie znów zostało uruchomione. Mężczyzna zginął na miejscu. Świadek zdarzenia był w tak dużym szoku, że nie udało się go przesłuchać na miejscu, w zakładzie pracy.
Pierwsze ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy wskazują, że urządzenie – wytaczarka, nie spełniało żadnych norm BHP. Sprawę prowadzi elbląska prokuratura. Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok.
Inspektorzy PIP wskazują, że urządzenie powinno być wyposażone w zabezpieczenia, które odcinają prąd, gdy w pobliżu znajduje się człowiek. Takich zabezpieczeń w tym wypadku maszyna nie miała.