Trzy komitety, kilkunastu kandydatów, jeden cel – jako Poseł każdy z nich deklaruje, że zrobią wszystko, aby do Elbląga przenieść Urząd Marszałkowski. To był cel konferencji prasowej zorganizowanej pod Urzędem Miejskim w miniony piątek.
Do apelu aktywnie włączyły się trzy ugrupowania: Kukiz'15, KORWiN oraz Zbigniewa Stonogi. Piotr Opaczewski, kandydat Kukiza zaznaczył, że apel-pismo został wysłany do wszystkich komitetów. Na tę listę dopiszą swoje nazwiska również przedstawiciele Nowoczesnej. Nie wiadomo czy Prawo i Sprawiedliwość, które jako pierwsze ugrupowanie głośno mówiło o przeniesieniu Urzędu, dołączy do apelu.
A o jakim apelu mowa? Przedstawiciele komitetów w obecności dziennikarzy zadeklarowali się, że w sytuacji, kiedy uda im się dostać do Sejmu, będą aktywnie działać na rzecz przeniesienia Urzędu Marszałkowskiego do Ebląga. Po co?
- W 1999 roku Elbląg utracił status miasta wojewódzkiego. Od tego czasu rozpoczęła się metodyczna degradacja miasta. Chcemy, żeby po tych wyborach się to zmieniło. Uważamy, że dziś wspólnie warto podjąć kluczową dla Elbląga decyzję o rozpoczęciu akcji społecznej na rzecz przywrócenia miastu rangi miasta wojewódzkiego. Taka rzecz jest realna, a jej realizacja jest w rękach elbląskich kandydatów do parlamentu – mówił Piotr Opaczewski.
Przedstawiciele komitetów zapowiedzieli, że w gorącej kampanii znaleźli czas na wspólnie działanie, które wszyscy określają jako dobre i potrzebne Elblągowi.
Co ciekawe – godzinę wcześniej odbyła się konferencja Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarka zapytała Jerzego Wilka, czy ten weźmie udział w happeningu przed Urzędem Miejskim. Ten odpowiedział, że nie, ponieważ nie ma zamiaru brać udziału w kampanii innych ugrupowań. Zaznaczył, że PiS od dawna głośno mówi o tym, aby Urząd Marszałkowski został przeniesiony do Elbląga.