24 lutego o godz. 14.00 przy pomniku Żołnierzy Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego przy skwerze rtm. Witolda Pileckiego zgromadziło się około 100 mieszkańców naszego miasta, którzy wzięli udział w III Elbląskim Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Przeszedł on ulicami Traugutta, Górnośląską, Agrykola, aż do Ronda Żołnierzy Wyklętych. Portal Elblag.net był patronem medialnym tego wydarzenia.
Marsz zgromadził przedstawicieli różnych środowisk. Wśród jego organizatorów wymienić należy Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci, Obóz Narodowo-Radykalny, Stowarzyszenie Wolność i Niepodległość, Komitet Społeczny-Zjednoczeni dla Narodu. Swój wkład w organizację marszu mieli również kibice Olimpii Elbląg. W uroczystości wzięli udział również przedstawiciele środowiska Gazety Polskiej w Elblągu, jak również mieszkańcy Ornety i Pasłęka.
Gościem honorowym był historyk Tomasz Greniuch, doktorant Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego specjalizujący się w badaniu tematyki Żołnierzy Wyklętych, pomysłodawca i współorganizator pierwszej manifestacji z okazji Święta Niepodległości w Warszawie w 2006 r. Zabrał on głos na początku marszu, przypominając wyrok Sądu Rejonowego w Elblągu sprzed kilku dni, uniewinniający działacza Partii Razem Roberta Kolińskiego w sprawie z oskarżenia prywatnego o zniesławienie (art 212 KK) i obciążający oskarżyciela - członka stowarzyszenia Elbląscy Patrioci Jacka Gierwatowskiego - kosztami sądowymi. Przypomnijmy, że sprawa, o której pisaliśmy kilka dni temu, dotyczyła m.in. zniesławienia pamięci żołnierzy wyklętych. Robert Koliński na profilu społecznościowym napisał m.in.
W dniu dzisiejszym prasa elbląska podała, że przez ulice naszego miasta ma przejść marsz, który będzie fetował m.in. bandytów, zbrodniarzy, morderców i gwałcicieli Polek i Polaków, których te środowiska nazywają "wyklętymi".
Tomasz Greniuch odniósł się do wyroku elbląskiego sądu wskazując, że pamięć żołnierzy wyklętych została zbrukana.
Wciąż jesteśmy na wojnie o dobre imię żołnierzy wyklętych
- powiedział historyk, który przyjechał do Elbląga z drugiego końca Polski - z Opolszczyzny.
Organizując marsz środowiska patriotyczne z Elbląga oddały cześć wszystkim żołnierzom podziemia niepodległościowego, którzy z bronią w ręką walczyli o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę.
W czasie marszu wznoszono m.in. okrzyki: "Bury, Bury patrzy z nieba. Zachowałeś się jak trzeba", "Inko, Inko patrzysz z nieba. Zachowałaś się jak trzeba", "Armio wyklęta dziś Elbląg o Was pamięta", "Armio wyklęta Olimpia o Was pamięta", "Narodowe Siły Zbrojne NSZ", "Żeby Polska była Polską bój toczyło leśne wojsko", "Każdy komuch niech pamięta dla nas Polska to rzecz święta".
Patronat honorowy nad marszem objął Związek Żołnierzy Narodowych Sił zbrojnych.
Swoje poparcie dla elbląskiego marszu poprzez przystąpienie do Komitetu Honorowego Gości Wspierających wyrazili:
- prof. Tomasz Panfil (historyk)
- ks.Jarosław Wąsowicz
- Kajetan Rajski ( redaktor naczelny Kwartalnika "Wyklęci")
- Tomasz Greniuch (historyk, autor m.in. książki "Śmiertelni")
- Leszek Żebrowski (historyk,publicysta specjalizujący się w tematyce NSZ)
- Tadeusz Płużański (publicysta, prezes Fundacji "Łączka)
- Ewa Szakalicka ( reżyser filmowy,m.in.filmu "Podwójnie wyklęty")
- dr Rafał Sierchuła (historyk, dr nauk humanistycznych)
- Marek Franczak(syn sierż.Józefa Franczaka, ps."Laluś")
- Andrzej Stryjewski (syn sierż.Wiktora Stryjewskiego, ps."Cacko" ).
Żołnierze Wyklęci stawiali opór wobec prób narzucenia siłą nowego ustroju politycznego oraz wobec sowietyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR. Ostatni członek ruchu oporu-Józef Franczak "Lalek" poległ w 1963 roku.