Jeszcze ponad dwa lata temu Elbląg miał być partnerem dla Gdańska. Udało się wywalczyć status miasta regionalnego w polityce rządowej. Niestety, najnowsze zestawienie miast powiatowych, które przygotował tygodnik Polityka wskazuje, że w Elblągu nie dzieje się zbyt dobrze.
Ponad dwa lata temu marzyliśmy o odrodzeniu się potęgi naszego miasta. Mieliśmy być równym partnerem dla Gdańska, a prezydent tego miasta odwiedzał Elbląg, rozmawiano o ścisłej współpracy. Poprzedni włodarze intensywnie poszukiwali inwestorów, a prezydent Grzegorz Nowaczyk, przy wsparciu naszych parlamentarzystów, wywalczył dla Elbląga status miasta regionalnego.
Tymczasem po kilkunastu miesiącach od tamtego wydarzenia raport tygodnika Polityka nie pozostawia złudzeń. Elbląg zszedł z drogi rozwoju. Zamiast z Gdańskiem, prezydent Wilk chce współpracować z ...Ostródą. Nasze miasto, zamiast aspirować do miana stolicy regionu, znów zamknęło się w swoich rogatkach, a włodarze ratując budżet, wyprzedają majątek komunalny.
Równia pochyła? Wiele na to wskazuje, a na pewno ranking miast powiatowych Polityki wskazuje, że źle się dzieje obecnie w Elblągu. Nasze miasto znalazło się dopiero na 58 miejscu, wśród 66 miast.
Gorzej wypadły tylko: Świętochłowice, Tarnobrzeg, Chełm, Ruda Śląska, Zabrze, Chorzów, Włocławek i Wałbrzych. Najgorsze noty nasze miasto zebrało w kategorii wspólnota, warunki mieszkaniowe i środowisko.
Twórcy rankingu wybierając kryteria, za wzór przyjęli zestawienie pod nazwą „Better Life Index” przygotowywane przez OECD, organizację zrzeszającą najlepiej rozwinięte państwa świata. Wyróżnia ona dziesięć kategorii ilustrujących różne aspekty jakości życia. Są nimi: warunki mieszkaniowe, dochody, praca, wspólnota, edukacja, środowisko, społeczeństwo obywatelskie, zdrowie, zadowolenie z życia i bezpieczeństwo. Do tych kategorii dodali jeszcze jedną, którą nazwali jakością samorządu. Badaniami objęto 66 miast na prawach powiatu stosując 25 kryteriów
- Wybierając kryteria naszego rankingu, za wzór przyjęliśmy zestawienie pod nazwą „Better Life Index” przygotowywane przez OECD, organizację zrzeszającą najlepiej rozwinięte państwa świata. Wyróżnia ona dziesięć kategorii ilustrujących różne aspekty jakości życia. Są nimi: warunki mieszkaniowe, dochody, praca, wspólnota, edukacja, środowisko, społeczeństwo obywatelskie, zdrowie, zadowolenie z życia i bezpieczeństwo. Do tych kategorii dodaliśmy jeszcze jedną, którą nazwaliśmy jakością samorządu – wyjaśnia redakcja Polityki.
Dla każdej kategorii wybrano od dwóch do czterech różnych kryteriów. W przypadku każdego kryterium miasto z najlepszym wynikiem otrzymywało 100 pkt, a to z najgorszym – 0. Dla innych miast wyliczano wartość pośrednią. W przypadku większości kryteriów (np. liczba lekarzy, frekwencja w wyborach, przeciętne wynagrodzenie) za najlepszy uznawano wynik najwyższy. Jednak w przypadku liczby samobójstw, stopy bezrobocia czy masy odpadów najlepszy był wynik najniższy.
- Następnie obliczaliśmy średnią arytmetyczną dla kryteriów w obrębie każdej kategorii. Na koniec wyciągnęliśmy średnią z wyników dla wszystkich jedenastu kategorii i tak powstał ostateczny Indeks Jakości Życia. Teoretycznie maksymalny jego wynik to 100 pkt, a minimalny – 0 pkt. – czytamy w omówieniu rankingu.
źródło: polityka.pl