Upał daje się nam wszystkim we znaki. Szczególnie dzieci szukają, wszędzie gdzie tylko mogą wody, aby się ochłodzić. Jednak pomysł kąpieli w fontannie przy ul. 1 Maja nie jest zbyt dobry. Oprócz chłodu możemy w takiej wodzie znaleźć również wiele groźnych dla naszego zdrowia bakterii.
Moczenie nóg w fontannie nie jest zabronione. Zabroniona jest kąpiel w miejscach do tego nie wyznaczonych w mieście. A takim miejscem z pewnością jest fontanna. Straż Miejska nie będzie więc interweniować w przypadku osób, które moczą nogi czy na chwilę weszły do fontanny.
Jednak kąpiel w fontannie, czy nawet moczenie nóg, może mieć całkiem inne konsekwencje. Fontanny to element dekoracji miast, nie są przeznaczone do kąpieli. W stojącej wodzie namnażają się drobnoustroje, bakterie salmonelli, grzyby, jaja pasożytów odzwierzęcych. Im jest cieplej, tym więcej bakterii.
- Kąpiel w fontannie może okazać się niebezpieczna dla zdrowia – ostrzegają pracownicy Sanepidu.
- Przede wszystkim zdrowy rozsądek nakazuje, aby dzieciom nie pozwalać na kąpiel w fontannie. Nie jest do tego przeznaczona. W stojącej wodzie, w tym upale z pewnością namnażają się bakterie. Apelujemy do rodziców, aby powstrzymali dzieci przed wchodzeniem do fontanny – mówi Rafał Maliszewski z biura prasowego prezydenta miasta.
Jak jednak informuje nas nasza Czytelniczka, wczoraj w fontannie bawiły się dzieci. Nie było mowy o moczeniu nóg, ale właściwie o kąpieli. Obok zaś siedział bezdomny, który nie zważając na kąpiące się dzieci, mył w fontannie nogi.
Według epidemiologów, w pozostawionych poza wszelką kontrolą zbiornikach wodnych może swobodnie bytować nawet 30 różnych drobnoustrojów. Są to wszelkiego typu bakterie kałowe (np. escherichia coli, enterokoki), bakterie gronkowca, salmonelli, pałeczki ropy błękitnej czy pałeczki legionelli. Miejsca te są pełne zanieczyszczeń fizjologicznych, takich jak włosy, łupież, złuszczony naskórek, resztki kału i moczu. Jeśli ktoś się wykąpie w miejscu, w którym są sinice, to może się najwyżej narazić na dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, ale to jeszcze nie jest największe zagrożenie.
Bardziej należy się bać bakterii escherichia coli, która doprowadza do stanu zapalnego dróg moczowych, pęcherza, a jeśli zakażenie jest nieleczone, może zaatakować i nerki. Bakterię tę można zwalczyć tylko przy pomocy odpowiednich antybiotyków, podawanych dożylnie w szpitalu, gdyż z chorobą pacjent sam sobie w domu nie poradzi. Należy też pamiętać, że jeśli trafi się na wyjątkowo złośliwy szczep escherichii, to może ona wywołać sepsę. A to nie koniec zagrożeń, jakie niesie ze sobą lekkomyślna kąpiel w fontannie.
Na liście, oprócz chorób układu pokarmowego, zatruć i biegunek, są też schorzenia dróg oddechowych, zapalenia spojówek, uszu, grzybice stóp, wysypki alergiczne na ciele, które nie wiadomo jak potem leczyć.