Wczoraj, 1 września, na łamach naszej gazety opublikowaliśmy artykuł, w którym poruszyliśmy kwestię, naszym zdaniem, dziwnego zachowania Jerzego Wilka w stosunku do naszej redakcji i ostatnich informacji na temat „jedynek” PiS na okręg numer 34. Po tej informacji skontaktowała się z nami Monika Borzdyńska, którą poprosiliśmy o wyjaśnienie spraw poruszonych we wspomnianej publikacji.
Po publikacji artykułu „Czy możemy wierzyć Jerzemu Wilkowi i PiS-owi w Elblągu?” skontaktowała się z nami osoba, która dla dobra swojego i swojej partii pragnie pozostać anonimowa. W rozmowie stwierdziła, że Jerzy Wilk celowo nie chciał się skontaktować z naszą redakcją, ponieważ pomiędzy nim, a Leonardem Krasulskim istnieje pewien konflikt. Wybór więc takiej, a nie innej „jedynki” na listach PiS mógł spowodować pewien zawód u byłego prezydenta Elbląga, który od wielu lat działa na elbląskiej scenie politycznej.
O oficjalne oświadczenie w tej sprawie, za pośrednictwem Moniki Borzdyńskiej, poprosiliśmy, ponownie, Jerzego Wilka. Ten jednak stwierdził, że nie zamierza komentować całej sprawy.
Jeżeli chodzi natomiast o wspomnianą w artykule konferencję, to przewodniczący Rady Miejskiej stwierdził, że jej autorem był tylko i wyłącznie Leonard Krasulski. On wysłał do mediów zaproszenie, on również przedstawił temat konferencji. Jerzy Wilk nie miał z nią nic wspólnego. Można więc wysnuć wniosek, że Krasulski sam, bez porozumienia z partyjnymi kolegami, zorganizował spotkanie z dziennikarzami, o którym nie wiedział nikt poza samym autorem.
Jerzy Wilk zaznaczył, że potwierdzenie list wyborczych będzie miało miejsce dopiero 14 i 15 września. Dopiero wtedy, gdy otrzyma informację z centrali PiS, będzie mógł cokolwiek powiedzieć w tej sprawie.
Sama Monika Borzdyńska skontakowała się z nami również po to, aby zaktualizować adresy e-mail redakcji i wysłać parę próbnych e-maili. Od tego momentu będziemy mieli pewność, że zostaniemy poinformowani o wszystkich działaniach Przewodniczącego Rady Miejskiej w Elblągu.
Czy więc konflikt wewnętrzny w PiS-ie rzeczywiście istnieje? Pomimo braku oficjalnego stanowiska Jerzego Wilka w tej sprawie łatwo stwierdzić, że kontakty pomiędzy panami są, mówiąc delikatnie, chłodne. Nie ma to jednak żadnego większego wpływu na byłego prezydenta. Wczoraj, 1 września na swoim oficjalnym profilu na Facebook'u zamieścił post, w którym prosi mieszkańców o poparcie i pomoc w kampanii wyborczej. Wpis „polubiło” 170 osób, a 40 z nich udostępniło go na swojej tablicy. W komentarzach możemy przeczytać głównie słowa wsparcia i deklaracje pomocy.