Jedną z zasadniczych kwestii społecznych w Elblągu jest funkcjonowanie placówek ochrony zdrowia – szpitali miejskich. Zdawało się, że dostrzegał ten problem także Jerzy Wilk, gdy ubiegał się o fotel prezydenta Elbląga. Przypomnieć zatem warto co w 2013 roku, w swoim programie wyborczym obiecywał Jerzy Wilk.
Ratowanie Szpitala Miejskiego (pkt. 6). „To jeden z najbardziej palących problemów, z którym musimy się zmierzyć. Pacjent musi być traktowany podmiotowo. Dlatego wprowadzimy plan zmierzający do zabezpieczenia wszystkich usług medycznych w elbląskich szpitalach na właściwym poziomie. Perspektywa wspólnego funkcjonowania obydwu placówek lecznictwa szpitalnego, których właścicielem jest Miasto Elbląg, a więc Szpitala Miejskiego przy ul. Żeromskiego i Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego (dawnego wojskowego), wydaje się nieunikniona. Przemawiają za tym następujące względy: lokalizacja, uzupełniający się potencjał medyczny i logistyczny, możliwość obniżenia kosztów funkcjonowania i zarządzania placówkami. Podstawą do wszelkich zmian i przekształceń muszą być rzetelne audyty placówek i bezpośrednia współpraca z personelem szpitali."
Idąc do przedterminowych wyborów samorządowych J. Wilk mówił o potrzebie konsolidacji obu szpitali miejskich, jak również o ściśle związanej z tym przedsięwzięciem potrzebie dokończenia uporządkowania rynku usług medycznych, zgodnie z podpisanym przez dyrektorów szpitali porozumieniem. Wilk, jako radny wielokrotnie napominał poprzedniego prezydenta, że restrukturyzacja szpitali idzie zbyt wolno. Krytykował każdą decyzję zmierzającą do uporządkowania kwestii funkcjonowania szpitali miejskich w Elblągu.
Jednak w ciągu półtora roku Jerzy Wilk - już jako prezydent - nie podjął żadnych działań w tym kierunku. Mimo wielkich obietnic Pan Prezydent jak i radni PIS nie podjęli żadnego z trudnych problemów Miasta, w tym związanych z ochroną zdrowia. Tymczasem bardzo szybko zbliża się koniec roku 2016, to data która dla szpitali będzie miała zasadnicze znaczenie, ponieważ zgodnie z istniejącymi przepisami, po tym terminie placówki niedostosowane pod względem technicznym i organizacyjnym będą zamykane. Czy Jerzy Wilk chce doprowadzić do tego, że w 2016 roku trzeba będzie zamknąć szpital miejski?
Dostosowanie elbląskich szpitali do europejskich standardów może kosztować kilkadziesiąt milionów złotych. Czas gra na naszą niekorzyść, a my nie wiemy, w jaki sposób Miasto chce sfinansować dostosowanie szpitala do wymogów. Czarny scenariusz dla niedostosowanych szpitali to likwidacja. Czarny scenariusz, ale niestety, coraz bardziej realny, bo bezpowrotnie straciliśmy półtora roku na czcze gadanie, zamiast na kontynuowanie zmian. Kto weźmie za to odpowiedzialność?
Gdy jako radny krytykował pan Wilk wszelkie posunięcia poprzednika, podobno miał gotowy plan na uzdrowienie elbląskiej ochrony zdrowia. Gdzie jest ten plan? A może – jak zwykle – wszyscy się mylą i złośliwie Jerzemu Wilkowi przeszkadzają. Bo przecież – też jak zwykle – Jerzy Wilk wie wszystko najlepiej.
Małgorzata Adamowicz
przewodnicząca Klubu Radnych PO