Parę dni temu poznaliśmy laureatów konkursu na koncepcję zagospodarowania Wyspy Spichrzów. Wiadomo, że komisja nie przyznała pierwszej nagrody. Dlaczego tak się stało oraz kiedy możemy liczyć na konkretne działania urzędników związane z Wyspą Spichrzów?
W konkursie, którego celem było zebranie szerokiej ilości pomysłów jak w przyszłości może ten teren naszego miasta wyglądać wpłynęło 27 prac. Wśród najlepszych nie znalazła się żadna autorstwa osoby mieszkającej w Elblągu. - Pomysły są ciekawe i mówią, że Wyspa Spichrzów nie musi być gęsto zabudowana. Tu powinna być część rozrywkowa i handlowa, nie zapominając o lokalach mieszkalnych. Fajnie, że mieszkańcy innych regionów kraju spojrzeli inaczej na to miejsce, ale to dobrze. Trochę odświeżenia się przyda - podkreślił Jerzy Wilk.
Prezydent zapewnił, że miasto chce przygotować plan zagospodarowania terenu Wyspy Spichrzów. - Mamy prawa do wszystkich złożonych prac i na pewno je wykorzystamy. Na tej podstawy wystartujemy z programem zabudowy tego terenu. Wydaje mi się, że w przyszłym roku z tym programem ruszymy.
"Złotego medalu" nie było
Istotnym punktem ogłoszenia wyników rywalizacji była informacja, że nie przyznano pierwszej nagrody. - Prace były ciekawe i interesujące, jednak żadna z nich nie spełniła w pełni oczekiwać członków jury, by przyznać jej I miejsce. Staraliśmy się znaleźć pracę, która najbardziej odpowiada możliwościom i zastosowaniom, ale ma swój nowy element i czynią ją innowacyjną. Żadna praca nie była na tyle w pełni opracowana. Osobiście bym się martwiła, gdyby jedna praca była doskonała. To spowodowałoby, że moglibyśmy ją realizować. A teraz możemy dyskutować i krytykować kreatywnie, mówiąc co nam się nie podoba. Ten konkurs to kopalnia pomysłów architektonicznych, marketingowo-deweloperskich - wyjaśniła Gabriela Rembarz, wykładowca na Politechnice Gdańskiej i jednocześnie Referent Konkursu.
Jakie prace dominowały? Czy były pomysły, które częściowo się powtarzały? - Niektóre były podobne, wynikały one z kategorii zainteresowań biorących udział w konkursie. Ważne jest by można było na Wyspie mieszkać. Pozostaje pytanie, kto tam będzie mieszkać? Czy studenci czy osoby z dochodami? Ludzie powinni mieć także możliwość by iść na piwo lub kawę w kapciach. Co do galerii to trzeba pamiętać by pełniła funkcję dopełnienia, a nie konkurencji.
Rembarz podkreśliła, Wyspa Spichrzów jest bardzo ważna częścią historii Elbląga. - Wyspa Spichrzów to wielkie wyzwanie dla urbanistyki. Teren jest wielki i bardzo ciekawy. Niestety nadal niedoceniona jest bliskość krajobrazu Żuław. To oryginalna rzecz, której nie ma nigdzie w Polsce. Proponowałabym nie oddzielać tego krajobrazu od starówki. Główne zasady czyli sieć ulic i skala budynków powinna zostać. Trzeba pamiętać, że Wyspa Spichrzów była zawsze dopełnieniem Starego Miasta. Towarzyszyła portowi. Dlatego docenialiśmy w konkursie prace zawierające główny element właśnie w tej postaci.