Dziś Ewa Białkowska zorganizowała kolejną konferencję prasową w trakcie swojej kampanii na fotel prezydenta miasta Elbląg. Tematem dzisiejszego spotkania było wynagrodzenie prezydenta, rady miasta oraz urzędników.
Podczas rozmowy z przedstawicielami elbląskich mediów Ewa Białkowska podkreśliła, że stan budżetu miasta jest łagodnie mówiąc niezbyt dobry. "Wszyscy wiemy, że budżet miasta jest w złym stanie. Nie możemy dalej zadłużać miasta, by doprowadzić do bankructwa.
Ewa Białkowska chce wprowadzić akcję kontroli wydatków na szeroką skalę, poznać ich dokładny stan i doprowadzić do wprowadzenia programu oszczędności kosztów. W jaki sposób chce tego dokonać? "Chciałabym aby nie odbywało się to kosztem innych. Dlatego też zaproponuję zamrożenie 30% uposażenia prezydenta, rady miasta i urzędników. Będę głęboko apelowała do przyszłej rady miasta, aby podzielała mój pogląd, tak jak moje zdanie podzielają osoby, które razem ze mną startują w tych wyborach samorządowych. Uważam, że oszczędności w budżecie miasta należy zacząć od siebie, od własnego urzędu".
Co w takim razie oznacza to zamrożenie wynagrodzenia? Będą one przeznaczone na z góry określone cele czy czekały na "czarną godzinę"? Kandydatka odpowiada, że "te pieniądze będą przeznaczone na najważniejsze potrzeby miasta, a wszyscy doskonale wiemy, że jest ich bardzo dużo. Te pieniądze nie będą później wypłacane". Te cele, o których mówi Białkowska mają wyjść w trakcie pracy w urzędzie. Na chwilę obecną wie tylko tyle, że stan finansów miasta jest zły, ale "nie wie gdzie i ile konkretnie. Nie dowiemy się szczegółów dopóki nie przeprowadzimy wspomnianego audytu. Z pewnością tych potrzeb będzie wiele. Dlatego też uważam, że oszczędności naprawdę należy szukać najpierw od siebie, trzeba wykazać dobrą wolę".
Podobnie jak i kandydatka Ruchu Palikota mamy nadzieję, że w tej kwestii wypowiedzą się również pozostali kandydaci na urząd prezydenta i o to do nich właśnie apelujemy. "Cieszę się, że kandydat Solidarnej Polski - Paweł Kowszyński - również uważa, że należy zamrozić 30% wysokości wynagrodzenia" - dodała na koniec Ewa Białkowska.
Przypomnijmy, że wynagrodzenie obecnego Komisarza Elbląga, pełniącego obowiązki Prezydenta Elbląga, wynosi 12 226,80zł brutto. Zastępcy prezydenta co miesiąc mogli liczyć na 10 640,00 zł brutto (I zastępca) oraz 9 190,00 zł brutto (II zastępca). Dieta radnego wynosi 1238,86 netto. Wysokość diety rośnie wraz z pełnioną dodatkowo przez niego funkcją w różnych komisjach. Przewodniczący komisji może liczyć na kwotę 1651,82 zł, wiceprzedowniczący Rady Miasta 2340,88 zł. Dieta przewodniczącego RM to kwota 2340,08 zł.
Czy obecne wynagrodzenie jest za wysokie? A może za niskie? Czy propozycja kandydatki Ewy Białkowskiej spotka się z aprobatą mieszkańców Elbląga, którzy wezmą udział w wyborach? Jesteśmy ciekawi Państwa opinii na ten temat.